Ania 
skalniak w tym roku porządnie zarósł, kamienie tylko odgradzają poszczególne rośliny...rozetki faktycznie świetnie wyglądają, fotografie tego nie pokazuj...jedne mają średnicę 5 cm inne są wielkości 5 gr...w większej ilości jak zakwitną trudno oczy oderwać. Starałam się wyszukiwać rośliny takie do 10 cm...na starym rozebranym skalniaku, rosły większe rośliny. Po przekwitnięciu, wszystko wyglądało jak poprzerastane chwastowisko...żadnego uroku w tym nie było

W ogrodzie zaczynają pokazywać się trawki, muchotrzew...wyplewić nie można jest za wilgotno...od nowa wszystko zarasta...uschnięte kwiatostany są już prawie uprzątnięte. W ziemi w niektórych miejscach nie za bardzo można grzebać, cebulki lilii, tulipanów można uszkodzić. Z wierzb, klonów liści znowu naspadało, zostaną wygrabione jak wszystkie opadną.
Do pierwszych mrozów będzie co robić
PEPSI 
książkę przejrzałam pobieżnie...zawrót głowy ile ciekawych odmian jest pokazanych...oczywiście poszłam na inspekcję ze szpadlem. Przeniosłam to i owo...na trzy róże znalazłam miejsce

angielki strasznie mi się podobają
Dyskrecja Witaj

wszystko da się ogarnąć...tylko musi być pogoda, nie ciągłe opady deszczu. Plewienie jest najgorsze, ale rabatki pooddzielane są ścieżkami z kamieni...etapami po kawałku szybko da się wszystko oczyścić...rośliny też rosną z roku na rok wolnego miejsca jest coraz mniej. Ściółki tylko w niektórych miejscach brakuje, w nowym roku o tym pomyślę. Chore rośliny też są, najbardziej chore zostały wykopane...na ich miejsce posadzone są inne, chemią chcę jak najmniej pryskać...powoli ogród zaczyna sam sobie radzić. Byliny podlewane były gnojówkami z pokrzyw i skrzypu...chyba dobrze im to zrobiło, ładnie rosną...kwasoluby zostały podlewane wodą z torfem, dostały też pod nogi korę...wyglądają zdrowo. Gryzoni tylko nie mogę się pozbyć, tunele są wszędzie
Kasiu 
trawnik jest tylko zmniejszony przy Rododendronach, więcej nic jest nie podebrane. Koszenia jest tak jak zwykle, tyle samo co zawsze. Rabatki tylko przechodzą co jakiś czas rewolucje, coś jest przesadzone lub dosadzone

Werbeny najlepiej posadzić do gruntu, nie trzeba podlewać...wtedy pięknie rosną i kwitną. W doniczkach to wiadomo jak nie dostaną dużo papu, siedzą jak zaklęte. Jedną tak posadziłam, nawet nie zakwitła...stoi teraz na parapecie w domu i wygląda jak nieszczęście
Letni widok, coś smętnie...szaro i ponuro w wątku się zrobiło
