W Rozczochranym...po sezonie, aktualny

[jonatanka]

Na wiosnę będą prawie kurki.Ja zamierzam dla moich "wybudować" nowy kurniczek i zamierzam powiększyć grupkę kurek o zielononóżki.Może jeszcze dwie gąski.

[klarysa]

Marysiu, to te m kurki i Twoje maja szczęście.
Młodzież piękna i taka filigranowa.

Asiu, nasze mają nowy od lipca/sierpnia. Tylko trzeba wybieg powiększyć, bo się stadko rozrosło .
Zielononóżki to ładne kurki i znoszą zdrowe jajka. M chciał ozdobne.
Początkowo bardzo podobały mu się silki, ale teraz chyba bardziej skłania się ku kochinkom.
Gęsi to bardzo mądre ptaki, podobno bardzo społeczne, potrafią zachowywać się jak pies.

[jonatanka]

Zgadzam się z Tobą.Nie lubię utartego powiedzenia, mówiącego o kimś "głupia jak gęś". Nie ma ono pokrycia z rzeczywistością, bo gęsi nie są głupimi ptakami. Bardziej adekwatnym określeniem dotyczącym ich byłyby słowa: "czujna jak gęś".Zdaniem części ludzi są one czujniejsze nawet od psa.

[klarysa]

Asiu, w naszym świecie niestety działają utarte stereotypy zarówno na temat ludzi jak i zwierząt.

[Monika-Sz]

Justynko- psina w domu, ale w nienajlepszej formie.. A raczej w formie dobrej, tylko kiepsko leczony.. Mamy obawy, czy aby wszystko przebiegało tak, jak powinno- jesteśmy umówieni na konsultację z innym specjalistą.
Mąż kochający kwiaty i w dodatku sam je gromadzący to skarb Mój Mąż nie jest ogrodnikiem z powołania- pomaga, gdy o to poproszę, chwali rosliny i czasem coś doradzi albo oceni efekty- jednak żeby sam gnał do ogrodniczego- to nie

[Mufka]

Justynko, prześliczne to wasze stadko I jak się szybko rozrosło ! Może i ja kiedyś, w przyszłym wcieleniu... Pomarzyć można...

[klarysa]

Moniko, to smutne . Po przeprawach z Molly wiem, że o dobrego weta wcale nie tak łatwo.
Życzę, byście trafili do kogoś, kto okaże się kompetentny i rozwieje wasze wątpliwości. A Zakuś szybko wróci do formy .
M interesuje się roślinami i zwierzakami.
Domowe całkowicie oddałam pod jego pieczę. Natomiast w ogrodzie wymaga to kompromisów .
Chętnie pomaga z własnej woli.

Mufko, bardzo szybko. Oby w takim tempie powiększył się wybieg dla nich.
Życzę w najbliższej przyszłości, jeśli takie twoje marzenie

[Margo2]

No właśnie, kompromisy
Z tym trudno. Szczególnie dla mnie. Ja z reguły jestem bardzo ugodowa. Ale nie jeśli chodzi o ogród.
Tutaj rządzić chcę ja.
Szukam takich rumianów jakie Ty masz. Ostatnio bardzo mi się podobają

[Bufo-bufo]

Justynko jeden z moich ciemierników (cuchnący) miał w grudniu kwiaty, niestety mróz styczniowy go całkowicie zważył. Jarzmiankę miałam, ale ciągle więdła więc oddałam ją w dobre ręce.

[asma]

Może ktoś jeszcze chce oddać jarzmiankę

[Reni4]

Witaj.. I ja z chęcią do rozczochranego zaglądam..pięknie u Ciebie..psinka kochana,a i widzę kolorowe kurki.. ;:138Fajnie rozsadziłaś ciemierniki ..ja też w jesieni parę maluchów dosadziłam . Dziękuję że przypomniałaś sobie o mnie..

[Kochammmkwiaty]

Witaj Justynko,

Twoje książki pochłonęłam jak ciepłe bułeczki, zainspirowana znakami zodiaku wrzuciłam artykuł na bloga - ach ale mnie to wciągnęło,
chociaż pewne elementy nie pasowały do mnie, ale z ciekawości warto poczytać.
Na pozostałych wątkach widzę, że niektórzy pokazują oznaki wiosenne - przebiśniegi, gdzieniegdzie liście na wierzbie i kotki.
Czy u Ciebie też coś kiełkuje ? U nas jeszcze trochę śniegu i do trawnika trudno się dopatrzeć.
Jedno co wiem, to na wiosnę będzie pole minowe (od kretów)
Ciepło pozdrawiam.

[asma]

u mnie krokusiki wypuściły listki

[Kochammmkwiaty]

U nas jeszcze śnieg - u mnie jedynym znakiem na ten moment jest pies który strasznie "kłaczeje" z reguły robi to w miesiącu marcu.

[klarysa]

Małgosiu, też bym chciała mieć wyłączność na decyzje, a M do pomocy w pracach wymagających siły .
Tak się niestety nie da.
Na szczęście u nas M nie jest pasjonatem trawy i resztek tzw. trawnika. Rzekłabym, że wręcz przeciwnie .
Niestety, nie studzi też moich planów zakupowych i sam dokłada do koszyka
Gosiu, konkretnie jakich rumianów poszukujesz? Może da się coś zrobić

Olu, właśnie po dzisiejszym dokładnych oględzinach ogrodu wiem, że ciemierniki obmarzły i z kwiatków nici . A tyle miały paków
Szkoda, że nie dałaś jej szansy w innym zakątku ogrodu. Jestem zauroczona tymi kwiatkami.

Asiu, też chętnie przyjmę , jeśli ktoś uzna, że moje są dobre
U nas też już pełno maluchów wychylających listki jak szczypiorki do słońca.

Reniu, miło, że wpadłaś . Zaniedbałam Twoje piękne rabaty i nie zaglądałam
Teraz mam wieczór, w twoim na nowo odnalezionym ogrodzie, pełen atrakcji, kolorów, kompozycji i pięknych roślin.

Aga, cieszę się, że lektura cie zainspirowała. Zaraz tam zajrzę.
Oznaki wiosny poniżej i inne- niestety trudności w przesłaniu-wokalne w wykonaniu koty.
..............
Dzisiejszy rekonesans z kubkiem kawy w dłoni po pełnym słońca (i błota) ogrodzie jest dowodem rozpoczętego kolejnego sezonu .
Większość roślin w zadowalającej kondycji. Niepokoją mnie róże, którym ostatni mroźny tydzień najwyraźniej zaszkodził. Wyraźnie widać obmarznięte pąki i pędy, które startowały do słońca zbyt szybko .
Zawstydzają jesienne niedociągnięcia . Teraz widać cały bałagan .
Kiedy zdołam się z tym uporać?

Jest też optymistycznie .
Tych roślin nie trzeba przedstawiać .









Gęsiówka macedońska (?) chce kwitnąć .




Laurowiśnia.


Epimedium.


Magnolia gwiaździsta.


Zapomniałam zajrzeć do wawrzynków .

A to już w domu.

Bez komentarza...



Zmiana parapetowych dekoracji.