Marzenko, Ty pracusiu, co do Ciebie zajrzę, to wciąż coś działasz, podziwiam Cie, że w tym upale Ci się chce, ja co prawda też skubałam i poprzesadzałam malwy, ale z cięższymi pracami czekam, aż się troszkę ochłodzi, boję się tylko, że czasu mi zabraknie, bo wrzesień już za pasem. Stwierdziłam ostatnio, że nie mam już takiego powera, co kiedyś, chyba się starzeję, bo coraz częściej nie mam siły i mi się nie chce, ale to co zaplanowałam muszę skończyć

, aby potem tylko odpoczywać i cieszyć się pięknymi widokami. Chyba sama nie wierzę w to co napisałam, odpoczywać

, chyba najpierw muszę się nauczyć, bo ja zawsze widzę coś do zrobienia, a odpoczywam tylko wówczas, gdy wyjeżdżam, to chyba przez ten deszcz za oknem i coraz krótsze dni tak mnie naszło. Deszcz potrzebny, ale to, że za oknem zaczyna robić się co raz szybciej ciemno nie nastraja mnie optymistycznie. Nowa rabatka zapowiada się ciekawie, błagam tylko nie pisz, że musisz oszczędzać miejsce z tym areałem jaki widziałam
