Jestem dziewczyny. Gorący sierpień sprawił, że ciągle gdzieś siedzieliśmy nad wodą lub w cieniu. Byliśmy też na wakacjach.
Moje róże już ładnie kwitną. W prawdzie wiele choruje, jednak nie przeszkadza to im wydawać piękne kwiaty.
Co do pozbywania się róż. Jakbym chciała chorujące usunąć to musiałabym wywalić wszystkie historyczne. Nie zrobię tego, bo za bardzo je lubię. Skupię się na ich lepszej ochronie i spróbuję naturalnych oprysków.
W zasadzie choruje mi w tym sezonie wszytko, ale angielki najmniej. Mają plamki ale jakoś mniej i trzymają liście. Historyczne niektóre prawie wyłysiały
Jagis tak mierz siły na zamiary ;) Przyznam, że teraz czuję się komfortowo jak tak szalenie nie kwitną
Weź pod uwagę, że moje róże kwitły setkami kwiatów. Mniejszych róż z pewnością można kupić więcej niż tych kwitnących potworów ;)
Dadofill Może faktycznie Laguna w upale dostaje w kość (kwiaty lekko mdleją), na szczęście jednak listki ma w porządku. Dla mnie szokiem są poprzypalane liście Constance Spry. To jest dopiero róża do cienia. U mnie rośnie w pełnym słońcu i już jej nie przesadzę, bo wypuściła kila ponad metrowych pędów, które już przywiązałam do nowej pergoli. Tak sobie myślę, że może ta pergola troszkę ją osłoni, bo róża rośnie po północnej stronie.
Alchymist nigdy ani troszkę mi nie przemarzł.
Maju ież ty masz w sobie ciepła

Bardzo bym chciała zobaczyć twoją Ambridge. Moja niestety zostanie wysadzona.
Shirall Dziękuję za odwiedziny

Cieszę się, że podoba Ci się moja różanka.
Gina bez obaw. Sama poczujesz kiedy będziesz miała za dużo róż ;) Najwyżej jakieś odsprzedasz. Poza tym na pewno nie wszystkie będą Ci odpowiadały.
Margo nie chcę wymieniać na nowe sadzonki, bo musiałabym posadzić je w miejsce starych. Zauważyłam, że mimo wymiany ziemi, dużo słabiej rosną nowe róże posadzone w to samo miejsce. Poza tym o dziwo mam i tak tylko coraz więcej róż. W końcu te małe sadzonki zamieniają się w różane potwory. Niektóre wypuściły ponad 2 metrowe baty.
A to już moja różanka

Aspirynka jest niezawodna
Dżony choruje, ale ma duuużo kwiatów.
Bardzo chora Lousie Odier i obok łysy prawie Alchymist. LO nie przejmuje się i wydaje kwiaty ;)
Cudna Parky. Ta róża razem z Artemis to królowe przedogródka.
Moja nowa miłość .. w reszcie po 3 latach udało mi się nabyć werebrnę patagońską i jestem nią zachwycona
Heritage, Crocus Rose, Eden Rose i Pomponellę ogłaszam najlepiej powtarzającymi różami. To obserwacje po 3 sezonach. Artemis i Parky też mogą znaleźć się na tej liście, ale mam je za krótko. Kwitną cały czas wspaniale.
Heritage i jej olbrzymie przyrosty. Już nie dosięgnę tych kwitów, by je powąchać.
Larissa
Pierwszy Pilgrim (reszta w pączakch). Zdjęcie z nowego obiektywu
Czas traw i jeżówek
Rabatka z dosianą trawką
To też różyczka sfotografowana nowym obiektywem, który ma zupełnie inną głębię ostrości i muszę się nim nauczyć fotografować. Sporo mam jeszcze z niego nieudanych zdjęć. Te które jednak mi wyjdą są piękne.
Piękna TWR
Sweet Memories
Novalis
Clair Austin
