Dla Was mój sierpniowy
Cunningham's White:

...zakwitł zaledwie kilkoma kwiatami, ale po przesadzeniu musiał odpocząć... to wielki egzemplarz.

...i z bliska...

...z lewej catawbiense
Grandiflorum, a z prawej
Cunningham's White

...bardzo czekam, co pokażą moje olbrzymki w sezonie...
Marzenko, bardzo się cieszę, że przyjęłaś tego biednego psiaka pod swój dach. Na pewno dostarczy Ci wiele radości!
Trzymam kciuki za wysiewy... ja chyba poległam
Justi, mam nadzieję, że mój największy rh dostarczy wielu wrażeń w sezonie... masa kwiatów na takim dużym krzewie może być powalająca w swoim efekcie

Leżymy i kwiczymy, a ratunku znikąd ;-)
Ewa, ja już sobie siewy daruję. Nie ma mnie w domu, nie mogę dopilnować wilgotności i wszystkich koniecznych zabiegów - widać jest to dla mnie zbyt skomplikowane. Kupowanie gotowych sadzonek jest na szczęście również przyjemne ;-)
Robaczku, wstawiłam Ci powyżej kwitnienie
Cunningham's White. Kupiliśmy go dopiero w sierpniu, więc masy kwiatów wiosennych nie miałam szansy obejrzeć - czekam na nie w tym roku! Do rabaty leśnej będę dosadzać wrzośce i azalie, ale z umiarem. Chcę zachować pewien balans w tamtej przestrzeni i nie przeładować rabaty nadmiarem roślin.
Jeśli przyjedziemy, to w niedzielę... dam jeszcze znać. Szkoda, że prognozy mało optymistyczne!
Pat, moje rh mają zaledwie 5 lat, kupowane były jako maluszki... kluczowe jest dla nich podłoże, stanowisko i nawożenie, a pięknie Ci się rozrosną, zobaczysz. Ja też wsadzam łeb do lodówki, bo zaczynam warczeć....
Marysiu, kociambry dziękują za mizianko ;-) Jeśli chodzi o cleome, to rozumiem i popieram... lepiej w maju mieć już gotowe do wysadzenia sadzonki... Pozdrawiam! Co będziesz robić podczas odciętej energii?
Aguś, dziękuję w imieniu rh

Ten, który Ci się tak podoba, to
Hoppy 