Iwonko, roślinki u mnie są sadzone za takimi osłonami, made in mój mąż,
ze względu na pieski, które uwielbiają tam gdzie stoją siadać, i koniecznie się o coś oprzeć tyłkiem..
Te osłonki są brzydkie, ale przydatne, i po 1,5 miesiąca roślinki je zarastają, i właściwie ich nie widać.
No niestety na zdjęciach bliższych wyłażą i się z nas śmieją.
Małżonek miał je malować, czy coś tam, ale już trzeci rok nie ma czasu, i chyba prędzej zrobi drugie niż te pomaluje.
