Ok, jeśli masz możliwość pocięcia tak,aby każda z części miała korzonki to ok.
Tylko jeśli je potniesz, zostanie ranka w miejscu cięcia, po prostu odłóż sadzonki na dzień, dwa niech to miejsce przeschnie.
Jeśli tego nie zrobisz i wsadzisz do np.mokrego substratu jest duże prawdopodobieństwo,że roślinka zacznie podgniwać.
Ewentualnie można miejsce cięcia posypać cynamonem i także dać podeschnąć.
To ostatnie zdjęcie i sposób ukorzenianie nie podoba mi się...
Sadzonki nie mają liści ( może być problem z wypuszczeniem korzeni), dodatkowo podłoże jest bardzo mokre....
Wyrosło Ci coś z tego?
Dla porównania:
Miałam takiego Hobbita:
Była to jedna,zrośnięta z sobą roślinka. Zaznaczone strzałkami sadzonki zostały odcięte brzeszczotem, podsuszone 2 dni,aby ranka obeschła i tak wsadzone do substratu.
Z tego co mi wiadomo to obie żyją( znalazły dobre domy) a moja wygląda tak:
