Każdy listek jest niepowtarzalny.
Jak na razie nie tęsknie za słońcem , oczy bolą jak się odbija od śniegu.
Trochę świeżego napadało i jeszcze pada.
Aguś , sama jestem ciekawa jak wszystko na takich małych gazonach wyrośnie.
Oprócz iglaków dosadziłam małych rozmiarów hosty , żurawki , paprocie , dąbrówki , wieloletnie trawki
no i trochę cebulkowych. Będę systematycznie robiła zdjęcia.
Właśnie zamówiłam sobie nowy fotoaparat.
W poniedziałek odbieram

Iguś , mam w głowie 2 nowe hostowiska i na jakiś czas gazony przy tarasie zostawię w spokoju.
Gosia , mamy działkę z urzędu miejskiego na uprawę warzyw. Tam szaleje mąż.
Ja jadę raz na jakiś czas jak mąż da znać , że odchwaścił.
Ale on z tych co mówi :" uciekaj roboto bo cię chwycę".
Mamafrania jesteś u mnie mile widziana
