Jak się cieszę z Waszych odwiedzin
Remi , aksamitki to sobie daruj , wysiej coś czego nie miałeś , a fajnie było by mieć w tym sezonie. Do maja wzejdą jak nic.
Lucynko , już to widzę

jak biegasz z doniczką i ją ratujesz przed Teosiem

.Możesz sobie wyobrazić co mój M. mówi na mój "ogród " w pokoju. Szczęście, że stoją donice pod ścianą, bo jakby coś pod nogami się znalazło to biada...

.
Milenko nie dziękuj. Niech dobrze rośnie. Porozrywaj , włosek z nasionkiem(kilka) wsadź do doniczki , lekko przysyp ziemią , zrosić wodą i nakryć workiem foliowym( takim cieńszym ,prześwitującym). Jak się pokażą roślinki trzeba wietrzyć i zraszać.
Dzisiaj odnalazłam szydełko i nici, rozpoczęłam serwetę na stolik :
