Dorotko , daj znać , czy pasuje Ci wtorek

.
Bogusiu ...bardzo się cieszę , że ponownie odwiedziłaś mój wirtualny ogród - dziękuję
Sławku ...tak to czasem bywa ...ale głowa do góry , będzie dobrze

. A co do karpi , to łowić mogę , a jakże , ale jeść to raczej nie

...za to inne - jak najbardziej . Dużo zdrówka i trzymania formy

(

).
Justysiu ...wczoraj dostałam dwie róże w donicach ...jedna kremowa , z lekka różowym środkiem , który w miarę rozkwitu robi się cały biały . Druga koralowa - obie n/n . Dziękuję za miłe słowa i porady w wyborze róż .
Zależy mi na takich , które kwitną cały sezon , no i by nie rosły ekspansywnie , bo tam , obok mam przejście do domu , od strony bramki .
Jadzieńko ...dziękuję i zapraszam na tort ...urządzimy sobie bal ...Dziękuję za propozycje w kwestii róż ...nieźle brzmi ...pałacowe .
Już kilka lat chodzę wokół tych zmian , a róże tylko tam będą rosły ukazując swe piękno - to jest południowa strona .
Dorotko...i ja się cieszę , bo czuję się , niczym nastolatka i jakoś "olewam wszystko " - czasem tak trzeba , by nie zwariować

.
Lideczko ...nie masz nawet pojęcia , jak mnie samą cieszy ta zmiana , powoli staję się sobą ...jak kilka lat temu ...niepokój

odszedł i dziękuję Bogu i Aniołom - ludziom , że mi pomogli podnieść się . Słowa czasem więcej znaczą i dodają siły , by walczyć o słuszną sprawę , a zwłaszcza o zdrowie .
Tak ..tak Ogród jest i lekiem i balsamem , a zarazem odskocznią działającą na psyche , by nie zwariować w szalonym świecie , w jakim teraz przyszło nam żyć .
Postaram się jutro co nieco sfotografować . Buziaki

.
Wszystkim miłej nocy

.