Ale miałam wczoraj pechowy dzień, tzn nie ja ale mój M. Jak już wychodziłam z pracy zadzwonił że się trochę spóźni. Nie było mi to na rękę bo lista na popołudnie była długa do zrobienia w ogrodzie, ale byłam uzależniona bo razem przyjechaliśmy do W-wy. To jego trochę przedłużyło się znacznie bo rozbił samochód i zanim go zholowali i zanim załatwił auto zastępcze moje ciśnienie sięgało zenitu.
No nic, na poprawę nastroju dziś wycieczka do Kordusa i okolicznych miejsc.
Wando, zielonu buczek w takim kształcie też jest cudny, wystarczy mu zrobić innego koloru tło. Choć zmartwiłaś mnie tymi wełnowcami. Ja nie mam wprawy w odróżnianiu tych wszystkich obrzydliwości. Nawet jakby mi siadło coś takiego na nosie to bym nie wiedziała

A teraz mi się przypomniało że na bratkach są takie białe maluśkie smugi. Myślałam że to mszyce ale się to nie rusza. Może to to? Jak rozpoznać? I z borówek zdjęłam śliczną gąsiennicę ale obżarła pół krzaczka z liści. Na czym jeszcze te wełnowce można spotkać?
Aguniu, dzięki, wykorzystam następnym razem. Teraz chcę się przejechać i ogólnie pozglądać bo nigdy tam nie byłam. Chcę przede wszystkim kupić sosnę bośniacką Satelit do przedogródka żeby stanowiła środek rabaty, taki mocniejszy akcent bo wokół niej buczek, nutkajski i coś tam jeszcze ale nie miałam czasu wczoraj przygotować planu do konsultacji przez tą stłuczkę M. A co to ta Ponderosa i gdzie jest? Może w okolicy to zajrzę.
Kasiek może niektórym te zimy służą ale z pewnością nie mnie. Nigdy nie skończę ogrodu jak ciągle będę musiała nadrabiać straty. Niestety nie wygrałam w lotka i nie zrobie wszystkich zakupów od razu. Zresztą kiedy bym to posadziła a zlecać komuś innemu? BEZSENSU, stariłabym całą przyjemność. Więc ja jestem zdecydowanie za łagodniejszą zimą nie tylko dla roślinek ale i dla mnie. Nienawidzę zimna.

Zresztą Ty też nie
Agato, to może lepiej oddać innemu forumkowi niż czekać aż wymrozi. Dla mnie może wymrażać tylko bakterie i robactwo od reszty z daleka

jak to zwykle jeżeli na czymś nam zależy to to tracimy a jak nie chcemy to mamy w nadmiarze
