Roszpunka znając życie, zamiast pięciu krzaczków wyhodujesz kilkadziesiąt i nie będziesz miała serca żeby ich wyrzucić, w konsekwencji połowę działki będą zajmować pomidorki Mówię to z własnego jak również innych forumków doświadczenia. Ale tak już jest, szczególnie w pierwszym roku samodzielnej uprawy. Życzę powodzenia! Poświęć czas, przeczytaj jak najwięcej z Forum a na pewno się uda
To prawda. Na pewno będzie żal. Ale mam jeszcze dużo do wysiania. Ogórki, kabaczki, marchewkę. A działka jest ograniczona. Więc z czegoś będę musiała zrezygnować. Skorzystam z tej rady by siać pomidory 5 lub 6 marca.
Witam
Co może być przyczyną tego, że ani jedeno nasionko pomidora rudego nie wykiołkowało prawidłowo. Na zamieszczonym zdjęciu jest to środkowy rząd. Po wyjściu na powierzchnię nasionko nie chcę się oderwać- odpaść od łodygi-liscieni.
Jak będzie na akcji dogrywkowej to chyba będę musiała jeszcze raz o niego prosić.
Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc.
Rybka pisze:Nawilż wodą te czapeczki, chwilę poczekaj i delikatnie igiełką ściągnij.
Próbowałam już tak robić, ale niestety się nie dało, poza tym poniżej szypułki są oznaki gnicia i szypułka odrywa się razem z liścieniem które znajduje sie wewnatrz
U mnie do tej pory na większości pomidorkach i papryce czapeczki są ale w niczym nie przeszkadzają, sadzonki pięknie rosną. Może nie warto tym się przejmować, przyjdzie czas i sami zrzucą zbędny ciężar?
Ja robię tak:na palec nabieram wodę i kieruję krople wody na czapeczke ..tak kilka kropel i czapeczka powinna zmięknąć i wtedy delikatnie ją zdejmuję z liścieni. W tamtym roku też miałam kilka takich kiełków i udało się ..tylko jeden łepek poszedł z czapeczką
Asia
A ja nie namaczam, ale biorę taką otoczkę nasionka między dwa palce tak na sztorc, tzn. ostrzejsze końce przy palcach, i delikatnie ściskam, żeby otworzyć łupinkę. Czasem urwie się 1/3 liścieni, ale to nie przeszkadza.
Nie pamiętam kto ,ale ktoś tu na forum pisał ,że swoje pomidory siał jeszcze w kwietniu i wysadzał do gruntu w maju. Ja swoje pomidory sieje w polowie marca i wysadzam do gruntu po Zimnej Zoście.
Asia
O to dobrze. To znaczy, że jeszcze mam czas. Muszę tylko kupić ziemię do pikowania, bo tą co mam to jest zwykła uniwersalna z dużą ilością odżywki. A podobno się takiej nie używa właśnie przez tą odżywkę. Słyszałam, że musi być ziemia z odżywką, która szybko traci swoje właściwości. A ponadto robi się z niej kamień po paru dniach. Czy torf były dobry?
Można wysiewać gdzieś do końca kwietnia z tym tylko, że odmiany późne nie zdążą dojrzeć w gruncie . Jeśli ich nie dopadnie zaraza będą nadawały się do dłuższego przechowywania. Natomiast te wcześniejsze , samokończące powinny w lipcu , sierpniu zaowocować .
Jednego roku właśnie wysiewałam po 15 kwietnia i nie wszystkie mi zdążyły dojrzeć , ale za to udało mi się je do grudnia przechować.
Gdy człowiek stawia sobie granice tego co zrobi, stawia sobie też granice tego co może zrobić .