U oster sezon 2012

[DuczekiOsia]

ale praca idzie pełną para, z dnia na dzień , Ciebie podziwiam, że dajesz rade ze wszystkim

[oster]

Witaj Lodziu! Dzięki za słowa uznania, tak bardzo miłe zwłaszcza w okresach "przestoju"

Dziś już środa!!! Nie wiem, kiedy zleciało prawie pół tygodnia
Wczoraj poprzesadzałam parę tawuł z awaryjnego miejsca na docelowe.
Cis także siedzi już w swoim miejscu.


Dziś zrobię miejsce dla "himalajki", podobno dość szybko przyrasta (czytałam u Eweliny) więc trzeba jej znaleźć miejsce,
w którym już zostanie bez wędrowania
Nic nie planuję: pełny spontan co do reszty działań. Po co mam się denerwować, że nie zrobiłam tego czy
tamtego? Będę zadowolona ze wszystkiego, co uda mi się zrobić

[oster]

Udało mi się dziś posadzić resztę lilii, hostę, wysiałam też niektóre z roślinek
majowo wysiewanych.


Z rabaty iglakowej zniknęły też tawuły, zostawiłam jedynie 2 ostatnie, już nie chciało mi się
w tym wygwizdowiu siedzieć. Tak potwornie wieje, że głowę chce urwać. Podlałam odstaną wodą selerki, pory
i truskawki.

Na tej rabacie też wylądowały dwie małe azalki.

i widok ogólny po wyrzuceniu tawuł


U niektórych wrą prace przy budowie przybytku zadumy , no to i ja się pochwalę.
Te skrzynie przyjechały do nas ze szkoły muzycznej; pozostało niewiele roboty Reszta to kosmetyka


A ten gagatek nie dawał mi nic zrobić; ciągle za mną łaził, w końcu osiągnął cel:


I najważniejszy punkt: jedna część chodnika skończona:



I chwilka na zatrzymanie się w codziennym pędzie: tuż obok nas, na skarpie rosną takie ślicznotki:

[colli28]

Oster a skąd ty te skrzynie przytargałaś co z nich będziesz robiła Jakie piękne widoczki do zobaczenia dziś wieczorkiem mam nadzieje że dotrę dzieciaki mi się rozchorowały

[Dariusz80]

No, gratuluję Tobie i bratu. Czasami warto zatrzymać się, usiąść w ciszy i podumać.
W tym roku rośliny przechodzą fazy rozwoju ekspresowo. Ciekawe dlaczego? Pozdrawiam

[oster]

Olunia, no, przecież pisałom, co kibelek budujemy zewnętrzny znaczy sie
Wieczorem spotrkać się nie mogłyśmy, bo w szkole Natalci zebranie, i choć moja pora przypadała na 16.50 to
musiałam na 17.00 do psychiatry Łukaszka, więc potem musiałam czekać do 18.30, żeby porozmawiać z
wychowawczynią. Wyszłam od niej o 19-tej, potem do apteki, Marysia chora i już nie wydoliłam. Od poniedziałku
mam potworny haos w życiu. Jutro z rana jadę do Szczecina najpierw do Danusi, potem Agnieszki po żurawki. No,
oczywiście o Tobie nie zapomnimy

Darku, podziękowania za gratulacje. Wiesz, z tym zatrzymaniem się choć na chwilkę różnie bywa, ale
kiedy już się usiądzie, to wrażenia niesamowite: ptaki, zapachy kwiatów i krzewów... ech, żyć, by podziwiać.

[martinez_82]

No proszę chwilkę mie nie było a tu zmiany jak ta lala pięknie po prostu pozdrawiam Marcin

[DuczekiOsia]

ooo no proszę i u ciebie przybytek w budowie piękna masz tę ścieżkę taką profesjonalną

[oster]

Witaj, Marcin! Kopa czasu
Zajrzałam do Ciebie, ale nie mam gdzie rewizyty uskutecznić
Zakładaj szybko nowy wątek, co bym i ja mogła odwzajemniać "ochy" i "achy"

[martinez_82]

a prosze
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=64980

[oster]

Lodziu, no pisałam przecież, co "niektórzy" sie chwalom to ja tes
Do remontowanej szkoły muzycznej chyba przywieziono w nich pianina, przynajmniej coś o zbliżonej wielkości.
Zostały "opakowania" - to co? Wykorzystać

-- 22 maja 2013, o 22:48 --

a prosze
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=64980

O! Dziękuję To dlaczego w stopce brak linka ?

A, już jest? To zwracam honora

[martinez_82]

nie ma sprawy troszkę sie pogubiłem za długo nie pisałem :P

[oster]

Nic się nie stało przecież. Ja też miałam sporą ciszę w eterze. Z jednej strony kwestia
odpowiedzialności: są sprawy ważne, ważniejsze i naj... i tak dalej. Ale z drugiej miałam przestój,
nic się nie działo w ogrodzie poza warzywkami. A pokazywać w kółko to samo, strata cennego czasu.
Tym bardziej, że wątek założyłam głównie dla po to, by widzieć postępy. A ich było raczej brak

Wczoraj popadywało, ochłodziło się, ale wieczorem to już był ziąb Nie wiem jak moje dynie hokkaido,
zostawiłam je na zewnątrz. No, ale to już trzecia dekada maj, trudno pilnować wszystkiego przed chłodem.
Rano dzisiaj jeszcze gorsze zimno, tak przenikliwe, że z domu nie chce się wychodzić. To już lekka przesada.

[colli28]

Wandzia wczoraj nie wchodziłam na fO wieczorkiem i szkoda że nie wiedziałam że jedziesz do Taccy ale ok dziękuje zza podwiezienie kwiatuszków widziałam cie dziś jak już odjeżdżałaś z pod mojego doku ale byłam u Zuzi.

[iwona0042]

Wandziu, do Szczecina jeździsz, a nic nie mówisz, może kiedy się do mnie wybierzesz na tarasy Szkoda, że dziś do Danusi nie mogłam podjechać, bo pewnie byśmy się spotkały, ale by fajnie było