Trochę się u mnie narobiło, zamiast Cię odwiedzić biegałam do szpitala, bo M. łamał piszczel, uszkodził kolano i takie tam, do dziś mam szpital w domu Ale jeszcze się zdążymy spotkać, prawda?
sangwinaria pisze:Czy może być coś wdzięczniejszego niż nasze fiołki
Ponownie zawitałam w Twoim wątku Zosiu i jak zwykle jestem zauroczona wszystkimi fiołeczkami.jednak zauroczył mnie do szaleństwa ten oto prawie albinos i powiem krótko muszę go mieć.Proszę tylko powiedz mi czy on tez tak sie wybarwił z powodu duzego nasłonecznienia? o czym w spomniałaś na jednej z poprzednich stron.
Leć na PW.
Witaj Zosiu jestem u Ciebie już któryś raz ale zawsze tylko czytałam i oglądałam Twoje piękne kwiatki .Przebrnęłam w końcu przez wszystkie strony i wiem o Twoich kłopotach ze zdrowiem. Życzę Ci z całego serca pełnego powrotu do zdrowia i bądz dobrej myśli,że tak właśnie będzie
Fiołeczki masz wszystkie cudowne i ten ostatni również jest piękny i bardzo obficie kwitnie
Ooo..może to jest rzeczywiście metoda ,spróbuję ale mój Pinuś jest cholernie zazdrosnym pieskiem Zosiu coraz piękniejsze fiołeczki Tobie kwitną i jest pieknie ,kolorowo