miko, ja już przestałam na szczęście ponad pól roku pieluchy kupować, ale do biedronki chodzę chyba częściej niż wtedy ze względu na kwiatki.

Dzieciaczki może nie lepiej, ale i nie gorzej. Martwię się raczej o moją psychikę po tych niemal 2 tygodniach kociokwiku w domu.
meandrzejew, wymoczenie nóg to nawet z własnego dzieciństwa pamiętam. Faktycznie przynosi to ulgę w katarze.
Marylo, mi lekarka rodzinna kazała zawsze mleko z masłem i miodem. Niestety dla mnie obie wersje nie do przełknięcia.
Co do kwietnika, to ja nic nie nasadzam, wszystko jest zmontowane i nie wydaje mi się, żeby możliwe były inne opcje montażu.
Co do nazewnictwa, to faktycznie mają fantazję ogrodnicy, oj mają.
Migotko, dziękuję

,chorować przy chorych dzieciach to prawdziwa makabra, nie daj się choróbsku.
trzynastko, to prawda, że hiacynty ładniejsze, ale niestety ich piękno jest bardziej ulotne, za góra miesiąc będzie po efekcie, a sansewieria zostanie.
Dziś byłam u dentysty, nie przyznam się po jak długiej przerwie, bo jeszcze a nuż jest jakiś dentysta na forum.

Państwowo, ale plombę mam założoną płatną i stwierdzam, ze nie warto oszczędzać na dentyście, bo prawie wszystko robione prywatnie x lat temu świetnie się trzyma.
Dziś mi zrobili jeden ubytek, a złamany ząb, który mnie do dentysty wygnał zakwalifikowany do rwania, ale pójdę przedtem na konsultację, niestety tym razem już prywatnie.
Przyznam, ze ja "stara baba" umierałam ze strachu dziś cały dzień, a w poczekalni, to już się nie mówi.
Podzielę się z wami informacjami na temat uprawy gwiazdy betlejemskiej, które znalazłam w Tinie:
1.
Stanowisko: z dala od grzejników, owoców i kuchenek gazowych, bo szkodzi jej etylen. Nie może być też narażona na przeciągi.
2.
Podlewanie: co 2-3 dni wlać letnią wodę na podstawkę, a po kilkunastu minutach ją usunąć.
3.
Nawożenie, zasadniczo nie wymaga, ale jeśli krańce liści brązowieją lub pojawiają się na nich jasne plamy, to dać raz w miesiącu nawóz do roślin ozdobnych z liści.
4.
Aby znowu zakwitła: w lutym przenieść ja w chłodniejsze miejsce i ograniczyć podlewanie.
Skrócić pędy do wysokości 10-15 cm i nie podlewać przez ok. 2 miesiące
Potem przestawić w ciepłe miejsce i zacząć znowu podlewać.
Od września zaciemniać( niby na 10 godzin dziennie, ale wg mnie powinna mieć światło przez 10 godzin) ją i ograniczyć podlewanie.
Po dwóch miesiącach zakończyć zaciemnianie.