Mam 56 szt. w gruncie, 17 odmian, wszystkie wysokie. Część z wymiany, część kupna. Większość wielkoowocowa. Koktailowych nie mam. Jakieś 10 szt. to porażka

- krzaczki nędzne i owocków bardzo mało, więc efektywne jest 46 szt. Posadziłam je na czarnej agrotkaninie. Do tej pory nie miałam śladu ZZ, odrobinę alternariozy

. Dwa razy pryskane: raz zapobiegawczo Amistarem, raz przeciw alternariozie Acrobatem. Oczywiście cały czas jestem czujna, obserwuję i środki mam w pogotowiu

. Mam wrażenie, że ta agrotkanina bardzo pomogła: miały cieplej, stała wilgotność, szybciej dojrzewały i zabezpieczenie przed chorobami od gleby odpryskującej w czasie deszczu na liście. Do tej pory zebrałam już około 100kg. a zaczęły rosnąć następne. Jem, przerabiam i zastanawiam się co tu jeszcze z nich zrobić, ale powoli mam już dosyć

.
Myślę, że 40 szt. w przyszłym roku będzie akurat.
Pozdrowienia, Jola