Dziękuję wszystkim za miłe odezwy o moich kwiatuszkach
Miło, że tęskniliście podczas mojej nieobecności
Moi podopieczni (bellina, miltoniopsis, katleja, miniaturka phal., phal. reanimek, jedna większa i 2 malutkie sadzoneczki brassady oraz eksperymentalne pudełeczko ze sphagnum i pociętymi psb dendrobium nobile, w sumie 9 sztuk) przebyli razem ze mną podczas urlopu około 2000 kilometrów. Wszyscy (odpukać) dobrze przeżyli podróż oprócz miltoniopsisa, który niestety nie rozwinął swoich 2 pączków. Dziękuje wszystkim, którzy trzymali za niego kciuki, ale pączki zostały zasuszone, czyli jesteśmy w punkcie wyjścia.

Ale to nic, liczę na to, ze teraz może wysili się na jakieś korzonki.

Po śmierci większego pączka zrobiłam mu sekcję zwłok

i te nierozwinięte coś miało wewnątrz bordowy kolorek, więc myślę, że kwiatki w przyszłości będą albo czerwone, albo bordowe, albo fioletowe (na 100% stwierdzić nie można, bo pączuś był jeszcze malutki).