Gabrysiu niestety obawiam się że po tych wichurach to i u mnie już po krokusach, na razie nie mam możliwości wyjść na dwór sprawdzić , przez to wstrętne choróbsko

Ale jak tylko poczuję się lepiej to pójdę na rekonesans.....
Misiu moje chyba też a były takie piękne jeszcze
Misiu dziś na szczęście wiatr mniejszy, faktycznie ciekawe jak będzie z tym śniegiem

kurcze tak już chce się ciepełka, bo za wiele go jak na razie nie było, a zapowiadali, że wczesna wiosna niby ma być taka cieplutka
Uluś dzięki

Mam nadzieję, że po niedzieli w końcu doczekamy się ciepełka
Wiesiu dziękuję, choróbsko zajadłe, mocno trzyma

boje się , żeby się szpitalem nie skończyło z moją Gabi
Ogródek na razie obserwuję przez okna, z krokusami widzę, że kiepściutko, ale tulipanki na szczęście podniosły się...
Wiesiu a co to za kotki niszczą Ci rabatki, Twoje czy obce
