Kalendarz biodynamiczny

[romix]

Od 18-go, od godz. 18 do 21-go do godz. 6 rano - księżyc w znaku barana.
Bardzo korzystne:
- sianie i flancowanie roślin, które powinny szybko rosnąć i przeznaczone będą do natychmiastowego użytku

Korzystne:
sadzenie i wysiew roślin owocowych.

Pozdrawiam

[smonika]

Znalazłam przypadkiem taki kalendarz - warto zaglądnąć w zakładkę dom i ogród i kalendarz biodynamiczny
http://www.rytmnatury.pl/

[Bronus]

Znalazłam przypadkiem taki kalendarz - warto zaglądnąć w zakładkę dom i ogród i kalendarz biodynamiczny
http://www.rytmnatury.pl/

Swoistym miksem obu wyżej wymienionych kalendarzy jest kalendarz ogrodnika

[kogra]

Rzeczywiście.
Ale całkiem przyjemnie zredagowany.

[enha3]

Witajcie,

mam dostęp do kalendarzy "Mój piękny ogród", kalendarza pana Przybylaka i zaglądam do kalendarza na stronie magazynwino.pl.
Te trzy kalendarze zgadzają się ze sobą mniej więcej. Natomiast niestety kalendarz na stronie rytmnatury.pl pokazuje coś zupełnie innego. Zastanawiam się, czy przypadkiem ta strona nie zaciąga danych dla jakiegoś innego regionu (z zagranicznych serwisów na przykład)?

Być może to jest też powodem rozbieżności kalendarza Marii Thun i kalendarza Przybylaka. Maria Thun była Brytyjką i podejrzewam, że jej obliczenia wynikały z położenia Wysp Brystjskich względem Księżyca (inne położenie geograficzne). Dlatego ten kalendarz nie mógł być miarodajny dla Polski. Chyba, że dla każdego kraju rok księżycowy obliczany był oddzielnie...nie mam pojęcia. W kalendarzu Mój piękny ogród napisano, że przyjęto za punkt obserwacyjny miejsce o współrzędnych 52 stopnie 04 minuty N i 19 stopni 28 minut E (czyli geometryczny środek Polski)-dla innych miejscowości dane z kalendarza mogą się nieco różnić - różnice mogą sięgać kilkunastu minut. Momenty przechodzenia Księżyca przez znaki zodiaku podano w czasie urzędowym polskim.
Mimo to nie rozumiem skąd tak duże rozbieżności z kalendarzem działkowca!

Dla mnie bardziej miarodajnie wyglądają te trzy pozycje (Mój piekny ogród/Przybylak/magazynwino.pl) skoro się wzajemnie pokrywają...

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

[Bronus]

Witajcie,

mam dostęp do kalendarzy "Mój piękny ogród", kalendarza pana Przybylaka i zaglądam do kalendarza na stronie magazynwino.pl.
Te trzy kalendarze zgadzają się ze sobą mniej więcej. Natomiast niestety kalendarz na stronie rytmnatury.pl pokazuje coś zupełnie innego. Zastanawiam się, czy przypadkiem ta strona nie zaciąga danych dla jakiegoś innego regionu (z zagranicznych serwisów na przykład)?

Mogę Cię zapewnić, że kalendarz RytmNatury.pl nie "zaciąga" danych z zewnątrz. Jest zwyczajnie oparty na innej teorii niż np. kalendarz Marii Thun. Na tej samej teorii, co kalendarz Rytm Natury, jest oparty kalendarz biodynamiczny Wydawnictwa Działkowiec.

Być może to jest też powodem rozbieżności kalendarza Marii Thun i kalendarza Przybylaka. Maria Thun była Brytyjką i podejrzewam, że jej obliczenia wynikały z położenia Wysp Brystjskich względem Księżyca (inne położenie geograficzne). Dlatego ten kalendarz nie mógł być miarodajny dla Polski. Chyba, że dla każdego kraju rok księżycowy obliczany był oddzielnie...nie mam pojęcia. W kalendarzu Mój piękny ogród napisano, że przyjęto za punkt obserwacyjny miejsce o współrzędnych 52 stopnie 04 minuty N i 19 stopni 28 minut E (czyli geometryczny środek Polski)-dla innych miejscowości dane z kalendarza mogą się nieco różnić - różnice mogą sięgać kilkunastu minut. Momenty przechodzenia Księżyca przez znaki zodiaku podano w czasie urzędowym polskim.
Mimo to nie rozumiem skąd tak duże rozbieżności z kalendarzem działkowca!

Dla mnie bardziej miarodajnie wyglądają te trzy pozycje (Mój piekny ogród/Przybylak/magazynwino.pl) skoro się wzajemnie pokrywają...

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

magazynwino.pl oparty jest o teorię Marii Thun - twórca tej strony pisze o tym w wyjaśnieniach

Oparliśmy się na kalendarzu opracowanym przez Marię Thun i jej syna Matthiasa Thuna, publikowanym w postaci broszur "When Wine Tastes Best" przez wydawnictwo Floris Books.

[danutka66]

Ja początkująca w kalendarzu,więc zapytam.
teraz mamy czas owocu,chciałabym zasilić pomidory,ale czy traktować je teraz jako liść czy owoc?

[Zenon]

Owoc

[_Kasia_]

Witam na wątku, którego notabene szukałam.

Przyłącze się do Was, gdyż też staram się pielęgnować siebie i rośliny wg faz księżyca.

Nie stosuję żadnych kalendarzy ogrodniczych, tylko opieram się na dwóch książkach.

Swoją przygodę z kalendarzem księżycowym rozpoczęłam ponad 10 lat temu. Mam dwie książki Julia Corte "Żyj zgodnie z mocą księżyca" oraz Helga Fogner "Życie w harmonii z fazami księżyca" na lata 2008-2020.

Nie stosuję się do tych książek "za wszelką cenę - bo tak teraz tu musi być", ale niejednokrotnie się nimi wspomagałam i wspomagam w różnych sferach życia codziennego, pod warunkiem, że taki wybór mam. Np. Staram się farbować, czy przycinać włosy tylko w danej fazie księżyca i jeżeli dodatkowo znajduje się w danym znaku zodiaku; szczepić się na pewno nie w nowiu, zabiegi chirurgiczne wykonywać nie podczas pełni; nawozić trawę tez w określonej fazie i znaku zodiaku oraz co teraz będę robić 16.08, czyli trochę przyciąć dzikie przyrosty na moich młodych drzewkach, kiedy księżyc jest w znaku Lwa tuż przed nowiem (jest to czas, kiedy roslina oddała już swoją energię do ziemi i ma potem czas "wyleczenie ran", zanim wraz z nowiem znów zacznie ciągąć soki.

Jeżeli mam możliwość wyboru to sięgam po kalendarz księżycowy w domu i w ogrodzie.

Nie jestem żadnym ekspretem w tej dziedzinie, tym bardziej, jak czytam Wasze posty, to nie znam kalendarzy z Działkowca lub tym podobnych. I o ile z chęcią będę tu zaglądac, to pozostane wierna temu, co już znam od tylu lat i myslę, że zarówno Wasze kalendarze biodynamiczne jak i mój księżycowy - na pewno pokrywają się.

[x-N-a]

A ja ostatnio zdałam się na intuicję. Tnę, sadzę, sieję, gdy poczuję wewnętrzny mus. I sprawdza się. Yukkę pociełam w dni owocowe i co się wydarzyło? z 5 obciętych gałęzi mam 31 nowych pióropuszy , i tak jest z wieloma rzeczami, nasadzaniem kurczaków, wysadzaniem krzaków robię gdy poczuję, że to już teraz natychmiast

[maryann]

[quote="maryann"]Rzeczywiście, potocznie wiarę oddziela się od rozumu, podczas gdy tak na prawdę to głupota oddzielona jest od rozumu a nie wiara. Gdyby kalendarz biodynamiczny działał w pojęciu naukowym, akademickim- to z pewnością byłby wykładany jak np. płodozmian; a instrukcja taka "patrz na księżyc" znalazłaby się w instrukcji siewu na torebce, etc. Poza tym jak to działa w naturze? Jak jakieś ziarno zostanie zaniesione przez wiatr, czy jakiego zwirza, to nie czeka na księżyc, tylko wtedy zaczyna wegetację, gdy trafi w odpowiednie warunki. Podobnie jak jest zły dzień na strzyżenie trawy, to w naturze jakiś baran ma głodować?
Dopóki coś nie opiera się jedynie na wierze opisanej przez bishop'a albo na przesądach czy innym mistycyzmie, to lepiej tego unikać.

[danutka66]

Wiara opiera się na wierze ...i trwa:)

[ekopom]

Nie jest to wiara , że lepiej by było przeprowadzać orkę w nocy, wówczas mniej powschodzi chwastów, ale nauka, czy uniwersytety nic o tym nie piszą. Lobby chemiczne wypromowało herbicydy, które nie są obojętne dla zdrowia i inne paskudztwa wyszły z laboratoriów naukowych, jak powiększyć niezdrową żywność. A że to jest forum, na którym nie za wszelką cenę jest produkcja na wielkość, to można się pokusić i mieć mniejsze plony, a za to smaczniejsze i lepsze dla zdrowia. Żyjemy na Ziemi i wszystko co wokół niej się dzieje ma wpływ, tylko jeszcze nie ma takich przyrządów dla ogółu, aby można te wpływy zmierzyć. Mając oczy wiemy kiedy zachodzi fotosynteza, temperatura, to wiadomo, czy nam co może przemarznąć, a kiedy co się bardziej przyjmuje lub jest soczyste, to też jest od czegoś zależne.

[kogra]

A wpływ księżyca na odpływy i przypływy to fakt a nie wiara.
Więc dlaczego nie na nas i rośliny ?
Jesteśmy przecież częścią tej niewidzialnej "chemii" jaka koło nas się dzieje.

[mietka]

witam,polecam książkę"żyj zgodnie z mocą księżyca" Julii Corte.