Krysiuniu masz rację, to nie jest wina sklepów, tylko tych, którzy pakują w jednostkowe opakowania, ale to jest jednak wkurzające, przez to wprowadzam w błąd innych.
Aby do wiosny, będę oglądała Twoje nowe nabytki. Ja jesienią oprócz tulipanów prawie nic nowego nie posadziłam, jakoś się zaniedbałam ogrodniczo.
Dorotko witaj.
Cieszę się, że mnie odwiedziłaś. Wiesz, wysiewanie bylin jest dobrym rozwiązaniem, jeśli chce się uzyskać większą ilość sadzonek, tylko trochę pracochłonna czynność, no i przeważnie nie kwitną w tym samym roku. Ja bardzo dużo bylin pozyskałam z własnego siewu. Część roślin niestety nie przeżyła u mnie, np trawa pampasowa, czerwony ostrogowiec, czy trytomy,po prostu wymarzły, ale pierwiosnki mają się dobrze i same się wysiewają w ogrodzie. Ja je siałam już w styczniu, kwitły w tym samym roku. Biały zawilec wielkokwiatowy także bardzo się wysiewa w ogrodzie, jest łatwy w uprawie.
Pozdrawiam serdecznie.
Maryniu- Marpa dziękuję za odwiedziny.
Więc te żółte szafirki są jednak zawodne. Myślałam, że tylko mnie z nimi się nie udało, gdyż pomimo, że wyrosły, ale nie zakwitły. Z Koroną Cesarską dam sobie spokój, jak już pisałam, ale Tobie życzę powodzenia w jej uprawie,
skoro zakwitły pomarańczowe, to pozostałe dokupione kolory z pewnością także Cię nie zawiodą.
Pozdrawiam serdecznie.
