W.o. Psach cz.8 (2009.09 - 2011.02)
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
To faktycznie miały ciężkie życie, dobrze, że choć kawałek spędzą u Ciebie i Twojej rodziny.
-
- 200p
- Posty: 269
- Od: 28 mar 2009, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Danusi a czemu nazwałaś tak pieska ?? Mi imię Layla kojarzy się z piosenką Erica Claptona
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Bingo
To Layla z Claptona

To Layla z Claptona

- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Danusiu, widzę że Layla już w świątecznej fryzurce
i choinkę ubiera, dzielna mała pomocnica
A to mój Kenzo nurkujący w zaspie (pomagał odśnieżać podjazd
), oraz w poszukiwaniu kory (jego przysmak
)



A to mój Kenzo nurkujący w zaspie (pomagał odśnieżać podjazd




Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
-
- 200p
- Posty: 269
- Od: 28 mar 2009, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Bo widzisz to jedna z moich ulubionych piosenek i byłam ciekawa ,czy to tylko zbieg okoliczności. A poza tym Layla z piosenki była nazwijmy to "niegrzeczną" dziewczynką a Twoja wygląda bardzo uroczo i niewinnie
A Kenzo chyba nie utknął w zaspie
Wygląda jakby się zaklinował 

A Kenzo chyba nie utknął w zaspie


Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Layla też uwielbia odśnieżać głową, tyle, że Kenzo większy korytarz wykopie
Jeanne, Layla już zupełnie gotowa na święta, nawet prezent już używa. Alice, słodki wygląd to tylko przykrywka, to diabeł i anioł w jednym, zależnie od okoliczności. A "Layla" to też jedna z moich ulubionych piosenek
, od dawna planowałam, że jak będzie suczka to będzie nosiła takie imię, a przy tym jest dość oryginalne, tylko mało osób kojarzy je z piosenką.

Jeanne, Layla już zupełnie gotowa na święta, nawet prezent już używa. Alice, słodki wygląd to tylko przykrywka, to diabeł i anioł w jednym, zależnie od okoliczności. A "Layla" to też jedna z moich ulubionych piosenek

- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)



Wesołych i spokojnych Świąt dla wszystkich forumowych piesków i ich Ludzi

Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- basga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7699
- Od: 12 sie 2007, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Dawno mnie tu nie było-wesołych i spokojnych świąt wszystkim życzę!
Mój wizytę u fryzjera znosi dobrze,trochę popiskuje ale grzecznie siedzi.Wczoraj skończył 5 miesięcy a to świeżutka fotka,prosto z mokrego spaceru.

Ja nie zdążyłam zrobić zimowej fotki bo śniegu już nie ma ale jak wychodził to też kicał po zaspach a potem musiałam go suszyć i lód z włosów usuwać.
Mój wizytę u fryzjera znosi dobrze,trochę popiskuje ale grzecznie siedzi.Wczoraj skończył 5 miesięcy a to świeżutka fotka,prosto z mokrego spaceru.

Ja nie zdążyłam zrobić zimowej fotki bo śniegu już nie ma ale jak wychodził to też kicał po zaspach a potem musiałam go suszyć i lód z włosów usuwać.
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Śliczny maluch, a to jedno uszko nie dało się postawić?
- basga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7699
- Od: 12 sie 2007, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Chyba tak musi być bo klejenie nie pomogło a jedno z rodziców ma klapnięte uszka.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
piękne i radosne Wasze "przytulanki", chciałabym jednak nieco wypłakać się w rękaw, minęły święta
bardzo mile, radosne, rodzina w komplecie ale nasz pupil niestety odchodzi, od tygodnia nie przyjmuje pokarmu, jest ciężko. W marcu ucięto mu ogon z powodu raka, miał trzy tygodnie i jak wet.powiedział od tej pory żyje na kredyt, z prześwietlenia wynika, że nastąpiły przerzuty, po świętach mieliśmy podjąć ta najcięższą decyzję, nie ma w domu nikogo aż tak silnego.
W sobotę syn wpadł na pomysł dawać mu kawałeczki surowego udka, powoli, powoli ale udało się włożyć mu tabletki, zjadł, widać że chce jeść, jest przytomny, oczy ma wyrazne i co najgorsze patrzy na mnie i widze łzy, to straszne, jest bardzo spokojny, nos ma gorący. Wczoraj wstał z pomocą ale wstał, wyszedł chwiejnym krokiem na dwór w domu nie załatwia potrzeb fizjologicznych, jest żywszy,
Dziś był weterynarz w domu powiedział, że nie ma co się łudzić jest zle, ale pies ma ogromną wolę życia, walczy, dostaje CARPRODYL od czterech miesięcy, teraz zwiększona dawka jestem pewna, że to mu bardzo pomaga.
Raz dałam mu zastrzyk - oczywiście od wet. - nie wiem co to było ale od razu wstał, niestety nie można tego powtórzyć,
przepraszam, ale jest mi tak smutno choć udaję, że jest wszystko ok.
16 lat to kawał czasu,
bardzo mile, radosne, rodzina w komplecie ale nasz pupil niestety odchodzi, od tygodnia nie przyjmuje pokarmu, jest ciężko. W marcu ucięto mu ogon z powodu raka, miał trzy tygodnie i jak wet.powiedział od tej pory żyje na kredyt, z prześwietlenia wynika, że nastąpiły przerzuty, po świętach mieliśmy podjąć ta najcięższą decyzję, nie ma w domu nikogo aż tak silnego.
W sobotę syn wpadł na pomysł dawać mu kawałeczki surowego udka, powoli, powoli ale udało się włożyć mu tabletki, zjadł, widać że chce jeść, jest przytomny, oczy ma wyrazne i co najgorsze patrzy na mnie i widze łzy, to straszne, jest bardzo spokojny, nos ma gorący. Wczoraj wstał z pomocą ale wstał, wyszedł chwiejnym krokiem na dwór w domu nie załatwia potrzeb fizjologicznych, jest żywszy,
Dziś był weterynarz w domu powiedział, że nie ma co się łudzić jest zle, ale pies ma ogromną wolę życia, walczy, dostaje CARPRODYL od czterech miesięcy, teraz zwiększona dawka jestem pewna, że to mu bardzo pomaga.
Raz dałam mu zastrzyk - oczywiście od wet. - nie wiem co to było ale od razu wstał, niestety nie można tego powtórzyć,
przepraszam, ale jest mi tak smutno choć udaję, że jest wszystko ok.
16 lat to kawał czasu,