Kochane Dziewczyny
Dziękuję Wam bardzo za pamięć.
Jak Ania słusznie napisała nadrabiam zaległości domowe, wszystko to co latem było odkładane "na potem"..a i pierwsze od kilku lat kociaczki urodziły mi się.....i aż wstyd się przyznać, ale zachowuję się jak początkujacy hodowca

jakby maluchy rodziły się pierwszy raz.
Wczoraj porobiłam kilka ogrodowych zdjęć.Głównie widać....śnieg....hmmmm
Marzy mi się już wiosna.
Czekam na mężowską decyzję wyjadową...Trzymajcie kciuki
Całuje gorąco i obiecuję jutro zajrzeć do was.