Korę złuszczoną i odstającą wytnij, dobrze było by do zdrowej części, posmarować/opryskać można ale opryskiem z miedzianu, ten ma właściwości grzybo/bakteriobójcze, zawsze się nieco zregeneruje rana, osobiście wyprowadziłbym nowy pień niżej rany, to jest poważne uszkodzenie, za kilka lat mogą być problemy. No i raczej nie jest to rak, nie ma gumozy/wycieków, faktycznie wygląda na sprawkę mrozu.
Prawdopodobnie drzewo przez uszkodzenie pieńka nie jest w stanie wykarmić owoców, i po kolei je odrzuca, wygląda że 3/4 pieńka jest uszkodzone, taka rana raczej na pewno się nie zregeneruje, dlatego pisałem wcześniej że dobrze było by wyprowadzić nowy pęd/pień niżej rany, chyba że ktoś ma jakiś cudowny patent na takie przypadki. Owoce tak wyglądają a i opadają gdy jest za mało wody, ale też gdy jest za mokro, i też jest coś takiego związanego z nieprawidłowym zapyleniem bodajże, tu już nie pamiętam dokładnie...
Pryskaj kolego i to szybko! jeżeli jeszcze są liście na drzewie to środek na "drobną" plus mała dawka mocznika. Pomożesz drzewku teraz i na następny sezon