Dzięki Kamilo za gratulacje i odwiedziny
A o trzykrotke jak najbardzoej możesz się uśmiechać :P Na wiosne już na pewne będzie się dało cos uskubać. Uszczyknęłabym Ci ze szkolnej rodziny matecznej, ale ona już taka obskubana ze wszystkich stron i obiecałam wcześniej 4 osobom
HeHe... Ale to nie Dzięki mnie jakoś się trzyma. Postawiłam bidule na oknie na korytarzu (takim maleńkim) i starą dobrą metodą - wcale sie nią nie obchodziłam.
to oby dalej Ci dobrze rosła
jednego z moich koleusków nie złamało nawet wielkorotne zrzucenie przez kicie :P idzie jak burza... i co dziwne - nie łysieje mi od spodu jak poprzednie :P taki mały sukcesik w ich uprawie
Saro gratuluję udanego zakupu. Kiedyś juka była u mnie kwiatkiem numer jeden. Miałam na jej punkcie wprost bzika. Teraz mam trochę więcej tych bzików
Plectranthus z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia się przeobraził. Efekt widoczny gołym okiem
Oj tak Liczba bzików rośnie w miare poznawania nowych roślin.
Ciesze się, że plectranthusa nie udało mi się zmarnować... i wyrzucić do kosza, bo takie miało być jego przeznaczenie :P I za odwiedzinki śliczne dzięki
Saroo ten koleusik naprwdę urósł w siłę. Teraz jest cudny.
Odnośnie tych bzików, to ja już bym chciała trochę znormalnieć i żeby tych bzików już więcej nie było, bo jak tak dalej będzie jak do tej pory to pójdę z torbami
Bo p. nico osiądzie na laurach i dopiero będzie :P
Kati, chciałabyś znormalnieć? A kto to sobie wszystkie doniczkowce świata wymarzył?
Nasze postanowienia odnośnie zielonych - "już wystarczy ich"- kończą się tylko na słowach. :P