Aniu,niestety matematyka jej nie wyszła,ale z resztą jest ok. Jakoś to będzie.
Olu,córcia posprawdzała sobie rozwiązania i niestety nie jest za dobrze ,ale na tym świat się nie kończy.
Mam nadzieję że wiosna w końcu do nas wróci,bo ta pogoda mnie dobija.
Iwonko,groszek i fasolkę sadzę drugi raz w domu ,bo miałam strasznie dużo strat przez ślimaki. W tamtym roku nie wzeszło ani jedno ziarenko -wszystko po ruszeniu ziemi buło zeżarte. Poza tym groszekk w ziemi był już ze dwa tygodnie.
Aga ,jak już pisałam,posprawdzała sobie wyniki i wiemy że nie jest dobrze. Ta wiosna zrobiła nam psikusa,najpierw ładnie i ciepło a teraz zima
Lucynko,ona wie że źle napisała,ale nie dołujemy jej . Papiery zamierza składać do technikum a nie liceum ,więc nie jest źle.Wybrała sobie obsługę turystyczną lub hotelarstwo. Później planuje studia choreograficzne. Tańczy w zespole tańca estradowego ,w tamtym roku byli w Bułgarii,teraz na jesieni jadą na festiwal w Wenecji,więc przyszłość sobie zaplanowała

. Lucynko ,byłaś nauczycielką

szacunek -a bym nie potrafiła. Uściskam ją od cioci ,dziękuję
U nas dzisiaj zimno,z przerwami pada ,ale obiecałam najmłodszemu wyjście do kina na urodziny ,więc obejrzeliśmy"Dzieciak rządzi" i dzień przynajmniej jakoś zleciał.