Wyżlin - lwia paszcza
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13122
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Majka tez brałam rzodkiewkę, pietruszkę i nic mi nie wyszło, chyba jednego roku przeczytałam trzeba namoczyć i tez klops, ale to jest moje doświadczenie.
- majar
- 1000p
- Posty: 1005
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Wyżlin - lwia paszcza
No to muszę dokupić zwykłe ziarenka.
Dzięki za opinię Taro! W tym roku nie sadzę lwich paszczy, bo pewnie stare przezimują - będą szybciej kwitły. 


Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja tez kupuje często nasiona na taśmie. Akurat lwie paszcze wzięłam takie normalne, bez taśmy (pstre i wysokie
). Ale odnośnie tych warzyw zazwyczaj mi wychodzą ale zdarzyło się że też nic nie wyrosło, myślę że po prostu były to stare nasiona bo zawsze robię wszystko według instrukcji. Umieszczam taśmę w dołku, podlewam, zasypuje ziemią i podlewam no i pilnuje żeby miały ciągle wilgotno. Niestety niektórzy sprzedawcy oszukują i sprzedają nasiona źle przechowywane lub stare.
Mam nadzieje że lwie paszcze mam świeże bo wysiewam je po raz pierwszy

Mam nadzieje że lwie paszcze mam świeże bo wysiewam je po raz pierwszy

Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=52851" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
- majar
- 1000p
- Posty: 1005
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Wyżlin - lwia paszcza
W tych warzywach na taśmie pokładałam duże nadzieje, bo mam kiepską, kamienistą glebę i ziarenka po deszczu uciekają głęboko i ginął. Ola, tylko nie syp lwich paszczy za gęsto, bo połowę będziesz musiała powyrywać. U mnie jak ziarenka wzeszły, to wyglądały jak rzeżucha. 

Re: Wyżlin - lwia paszcza
Maja Dzięki
dobrze wiedziec bo już tak wysiałam goździka i połowę wyrwałam bo nie wiedziałam co z tym zrobic
Ciekawa byłam tez tych zwisających lwich paszczy bo akurat gościu u którego zamawiałam równiez je miał, ale najpierw spróbuje z normalnymi
Jak się uda to w przyszłym roku pokombinuje 


Ciekawa byłam tez tych zwisających lwich paszczy bo akurat gościu u którego zamawiałam równiez je miał, ale najpierw spróbuje z normalnymi


Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=52851" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje lwie paszcze właśnie wschodzą. Dużo sobie po nich obiecuję, bo chcę żeby były kwiatkiem "dominującym" w ogrodzie tego lata.
-
- 1000p
- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Wyżlin - lwia paszcza
moje lwie paszcze które siałam tydzień temu, powoli już się pokazują. W zeszłym roku posiałam całą torebeczkę do jednego pojemnika i myślałam że się wścieknę przy pikowaniu. A w tym roku po pare nasionek siałam do wielodoniczek, i jak w jednej minidoniczce wyrośnie pare siewek to zostawię jedną a resztę powyrywam 

- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13122
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Wyżlin - lwia paszcza
ja jednak sieję wprost do gruntu, jak ziemia ciepła to szybko wschodzą, nie mam jakoś cierpliwości do pikowania.
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Wyżlin - lwia paszcza
W zeszłym roku posiałam do gruntu późną wiosną, jak ciepło się zrobiło, chyba ze trzy torebki różnych lwich paszczy, jednak zakwitły mi dopiero późnym latem, i jesienią, jeszcze przed tymi mrozami w styczniu widziałam całe nieprzemrożone listki lwiej paszczy i miałam nadzieję że mi przeżyje, jednak chyba po tych mrozach nic z niej nie będzie. W tym roku posiałam już - ok tygodnia temu na rozsadę, bo nie nacieszyłam się lwimi paszczkami za bardzo, u mnie długo trwał okres od siewu do kwiatów. Są cudne i też w tym roku będą królowały 

- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13122
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Wyżlin - lwia paszcza
lwia paszcza u mnie zimuje, często jej nie widać, dopiero jak powschodzi, sama się sieje, trzeba dać jej tylko trochę czasu nie plewić bo nasze "łapki" to są do tego zdolne!
Re: Wyżlin - lwia paszcza
To też dzisiaj wysieje ale jak mówicie że jej tak dużo to może tylko pół paczki
Tara a Ty masz jednoroczną czy dwuletnią że u Ciebie przezimowały??

Tara a Ty masz jednoroczną czy dwuletnią że u Ciebie przezimowały??
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=52851" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13122
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Wyżlin - lwia paszcza
powiem tak posiałam może ze cztery lata temu, na pewno były to jednoroczne i tak sobie co roku wychodzą czyli same się sieją, problem w tym ze jak pisałam dość pózno siewki się pokazują natomiast starsze egzemplarze ja w ogóle ich nie obcinam i mimo że przekwitły, zima im nie straszna, nie zanikają są zielone, postaram się zrobić fotki aktualne jak zejdzie śnieg, w tym roku kupiłam nasionka i mam zamiar dosiać
Re: Wyżlin - lwia paszcza
O to ja czekam na fotki
No właśnie to jest dokładnie tak jak piszesz z tym plewieniem. Obiecałam sobie że w tym roku po pierwszych porządkach i sianiu będę wyrywała tylko to co mi na pewno na chwast wygląda bo co roku wyrywam za dużo

No właśnie to jest dokładnie tak jak piszesz z tym plewieniem. Obiecałam sobie że w tym roku po pierwszych porządkach i sianiu będę wyrywała tylko to co mi na pewno na chwast wygląda bo co roku wyrywam za dużo

Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=52851" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13122
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Wyżlin - lwia paszcza
z tym plewieniem masz rację przesadzamy, np.ileż to ja usunęłam chryzantem a co tam suchy patyk
ale zostawiony inny taki sam patyk suchy pięknie wypuścił listki i kwitł, dlatego nie spieszmy się tak bo wyrzucamy rośliny na które czekamy.

- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Taro, święte słowa! Ja odchwaszczam na maksa! Nic się nie uchowa... Muszę jednak przyznać, że co raz lepiej radzę sobie z identyfikacją chwastów.