Widzę, że nie tylko ja tak mam, że "modlę" się o to żeby nie było przymrozków. Chociaż tej zimy po raz pierwszy nie przykrywałam glicynii. I już pąki, których jest mnóstwo, zaczynają się rozwijać, ale przed nami jeszcze "zima Zośka".
Ach ta Zośka

Przyłączam się do opinii, że
Nemezja prowadzisz swoją glicynie bardzo ciekawie i profesjonalnie.