Moja prababcia mówiła, że jak są grzyby, to będzie ciężka zima. Teraz nie ma, to może chociaż nam roślinki w ogrodach nie wymarzną

Wybrałabym się do Puszczy Białej, ale nie wiem czy tam też posucha.
Mam zdjęci z wakacji w Bułgarii w 1975 na którym kapelusz prawdziwka przykrywa takie wiaderko jak Twoje.Mirek19 pisze:Efekt dzisiejszego spaceru po lesie
Z zakładu pracy co sobota i niedziela jechał Jelcz, a czasami i dwa autokary. Na grzyby jechałem z harcerskim plecakiem (30 kg udźwigu ze stelażem). W plecaku było pudło tekturowe a w nim wiadro. Jak się nie mieściło i pełny był plecak, pudło i wiadro to kapelusze lądowały w płaszczu ortalionowym przeciwdeszczowym.Ginka pisze:dziadek22 to tam w tamtych czasach chyba się konno z furą jechało na grzyby