
Lato niestety już się kończy.
Temperatura spadła i deszcze padają.
W końcu rośliny dostatecznie napite odżyły.
Teraz okazale kwitną dalie. Trochę mnie to dziwi, bo wydawało mi się, że one lubią takie ciepełko.
Dzisiaj jeszcze wstawiam zdjęcia z kwitnącymi kwiatami i motylkami z sierpnia.
Niestety , po kwiatach floksów zostały już tylko te zdjęcia.




Agnieszko

lilie też już przekwitły . Lubię te drzewiaste . Są dość odporne na zimno i pięknie pachną.
Dopatrzyłaś się w nich czegoś dzikiego, dlaczego ?
Może tylko ta pomarańczowa Lilia Henry?ego (Lilium henryi) jest taka. Występuje naturalnie w Chinach.


Ewo jolifleur

Miło mi gościć Cię w moim wątku.
Rzeczywiście mam trochę liliowców ale nie tyle, co Ty.
Największy problem, to znaleźć im właściwe stanowisko w ogrodzie.
Jak już się z tym trafi to można cieszyć się ich kwiatami.
Bardzo lubię te wysokie pająki. Chociaż one powoli się rozrastają.
Mam nawet dwa takie, co teraz powtarzają kwitnienie.
Niestety, wraz z ciekawymi odmianami pojawiła się u mnie ta mucha Paciornica liliowcowa,
której larwy niszczą pąki pierwszych rozkwitającyh kwiatów.
Mam trochę cebul tulipanów do posadzenia i chociaż ogrodzenie zostało wzmocnione, to będę sadziła te cebule z pewną obawą.
Dziki wciąż krążą po naszy osiedlu, co widać po zrytych trawnikach wokół ogrodzenia.


Aniu anabuko1

Marzy mi się taka długa ciepła jesień z deszczem od czasu do czasu.
Teraz jest już prawie taka pogoda i nareszcie, jak pracuję w ogrodzie, to pot mi oczu nie zalewa.
Też za wiele tych nowych cebul nie kupowałam. Ciągle jeszcze pamiętam widok zrytych rabat przez te dzikowe maluchy.
Ogrodzenie zostało wzmocnione ale te maluchy pewnie teraz podrosły i nie wiadomo, czy to wystarczy, by przed nimi ochronić ogród.


