Moje, moje - Mania

[Delete]

Ja dostałem szczepke tej E. od ciotki, ale w ogóle nie chce się ukorzenić. Już chyba wszystkiego próbowałem - suszyłem a potem wsadzałem do wody, trzymałem w piasku, w ziemi z piaskiem i żwirem - zero rezultatów...

[blabla]

Bo te roślinki generalnie ukorzeniają się znacznie trudniej niż kaktusy. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Poza tym zima to wyjątkowo kiepski okres na ukorzenianie i trudno się dziwić, że Euphorbia nie ma na to ochoty.

[Delete]

Wiem, ale próbuję ją ukorzenić już od jakiegoś września. Na wiosnę wezmę drugą to może szybciej się ukorzeni.

[blabla]

Mam nieodparte wrażenie, że wrzesień nie należy do miesięcy wiosennych Jeśli sadzonka nie wyschnie na śmierć do wiosny to należy kontynuować proces jej ukorzeniania. Tak długo jak ona żyje nadal są szanse na pomyślne zakończenie całej operacji.

[Artur89]

Na razie póki co - wełnowców u mnie nie ma /nic się w każdym razie nie pokazuje/.
Arturze - zauważyłam w wątku Kamili /Baryczki/, że u Ciebie Euphorbia Enopla jako żywo rośnie - napisz proszę, czy ten stan jest aktualny? Bo moje euphorbie po prostu szaleją i to pod koniec grudnia, a jak Boga kocham - nie podlewam ich i stoją w umiarkowanie chłodnym pomieszczeniu przy oknie pd:

Moja Euphorbia enopla wstrzymała wzrost już od hmm... października (chociaż przez 2-3 tygodnie się szykowała )

[Mania]

A moja za nic mam mrozy, leci w górę... Dostałam ostatnio kilka nowych Euphorbii /prezent to prezent ;)/, ale jakoś chyba do nich ręki nie mam. Zimowiska /jak kaktusom/ im nie robię, ale trzymam w obniżonej temp. /choć zdecydowanie wyższej, aniżeli kaki/ i nie wiem, czy w ogóle zaprzestać podlewania, czy jak? Dajmy na to E.submmmilaris siedziała całe lato na pd balkonie - i zero wzrostu. A teraz gęsta i ma nowe przyrosty. Podobnie z enopla. Horrida /duży okaz - wyjątkowo potraktowana w zeszłym roku podobnie jak kaktusy/ - ani drgnęła przez rok, dosłownie nie daje znaku życia już 2 sezon. Gdyby nie to, że ma zachowany pokrój, kształt i jest "stabilna" - powiedziałabym, że niczym kamień - nic jej nie rusza - ni słońce, ni mrozy, jak sztuczna! Jak dbać o euphorbie zimą? Bo ja wprawdzie wolę kaktusy, ale szkoda mi roślinek....

[Mania]

Marto, widziałam u kogoś w oknie poustawiane piętrowo półeczki i na nich kaktusiki. Pomysł świetny! Też myślałam, by go wykorzystać u mnie, ale my często otwieramy/uchylamy okna i byłoby to niewygodne.

Sedum chętnie przyjmę, mam nadzieję, że znalazłabyś u mnie coś dla siebie Zresztą planuję wiosną zmniejszyć kolekcję do jednego okazu z gatunku/odmiany, bo już się nie mieścimy

Arturze, jeśli Ci się coś u mnie spodoba, to śmiało pisz, chętnie się podzielę.

Ja tez już się nie mieszczę /i w spodnie po świętach i z roślinami po prawie dwuletnim obcowaniu z Forum, hihi), ale ostatnio właśnie coś upatrzyłam, jak ulał dla nas, na tę ostatnią przypadłość: //www.cairone.com -

[eba]

Półeczka genialna . Chyba będę musiała pomyśleć o czymś takim u siebie .

[Mania]

Ale i okien kiedyś zabraknie

[Delete]

Marto, widziałam u kogoś w oknie poustawiane piętrowo półeczki i na nich kaktusiki. Pomysł świetny! Też myślałam, by go wykorzystać u mnie, ale my często otwieramy/uchylamy okna i byłoby to niewygodne.

Sedum chętnie przyjmę, mam nadzieję, że znalazłabyś u mnie coś dla siebie Zresztą planuję wiosną zmniejszyć kolekcję do jednego okazu z gatunku/odmiany, bo już się nie mieścimy

Arturze, jeśli Ci się coś u mnie spodoba, to śmiało pisz, chętnie się podzielę.

Ja też już się nie mieszczę /i w spodnie po świętach i z roślinami po prawie dwuletnim obcowaniu z Forum, hihi), ale ostatnio właśnie coś upatrzyłam, jak ulał dla nas, na tę ostatnią przypadłość: //www.cairone.com -

Rzeczywiście świetny pomysł. Ale u mnie by nie wypaliło. Do mojego pokoju światło jest doprowadzane przez jedno okno, a po drugie okna umieszczone są w małych "dołach".

[Mania]

Ja też mam jedynie dwa parapety pd. - te jednak nie odstraszyły mnie od nabycia kolejnych roślinek. Te jednak czekają do wiosny /już się nie mogę doczekać.../

[Artur89]

A moja za nic mam mrozy, leci w górę... Dostałam ostatnio kilka nowych Euphorbii /prezent to prezent ;)/, ale jakoś chyba do nich ręki nie mam. Zimowiska /jak kaktusom/ im nie robię, ale trzymam w obniżonej temp. /choć zdecydowanie wyższej, aniżeli kaki/ i nie wiem, czy w ogóle zaprzestać podlewania, czy jak? Dajmy na to E.submmmilaris siedziała całe lato na pd balkonie - i zero wzrostu. A teraz gęsta i ma nowe przyrosty. Podobnie z enopla. Horrida /duży okaz - wyjątkowo potraktowana w zeszłym roku podobnie jak kaktusy/ - ani drgnęła przez rok, dosłownie nie daje znaku życia już 2 sezon. Gdyby nie to, że ma zachowany pokrój, kształt i jest "stabilna" - powiedziałabym, że niczym kamień - nic jej nie rusza - ni słońce, ni mrozy, jak sztuczna! Jak dbać o euphorbie zimą? Bo ja wprawdzie wolę kaktusy, ale szkoda mi roślinek....

Ja wszystkie okazy Euphorbia zimuje jak kaktusy - bo nie mam pojęcia w jakich warunkach sie je przetrzymuje na zime - ale już styczeń a im nic się nie dzieje W "lodówce" mam Euphorbia trigona, mammilaris, horrida i enopla pewnie sie zahartowały i temp. 8-18 (bo taka mniej wiecej jest u mnie) im nie przeszkadza aaa i nie podlewam ich w ogóle.

[blabla]

Wilczomlecze za bardzo nie lubią chłodów poniżej 10*C.

[Mania]

Tomku, a jak z podlewaniem - w sensie - całkowita susza, czy jednak odrobina wilgoci?

[Artur89]

Wilczomlecze za bardzo nie lubią chłodów poniżej 10*C.

O kuchnia nie dawno (to był chyba wtorek) gdy były najwieksze mrozy moja mama zajrzała do mojej lodówki na termometrze było 0*C! Jak przyjechałem do Euphorbia (w licz. mnogiej) i inne dzielnie sie trzymały, ale to dlatego, że nawiew był na full odkręcony - mój błąd