Weekend majowy upływa w iście tropikalnych temperaturach.
Na spędzanie czasu na powietrzu to wymarzona pogoda. Mi czas upływa raczej leniwie w gronie rodzinnym. Jedyne czynności ogrodowe jakie wykonuję to codzienne podlewanie. Do tej pory skupiałam się głównie na warzywkach, ale od kilku dni podlewam też rabatki z kwiatami. Tam gdzie mam najsłabszą ziemię zaczyna podsychać trawnik. Trudno, trawy podlewać nie będę. Jak spadnie deszcz to odżyje, a jak nie to przynajmniej cotygodniowego koszenia nie będzie

Słabe to pocieszenie, wiem, ale muszę znaleźć jakieś pozytywne strony tej suszy żeby nie popaść w przygnębienie.
Aniu u Ciebie też sucho ?
Takiej 'ciężkiej' wiosny to chyba nie pamiętam. Najpierw zima do kwietnia a potem od razu tropiki
Pomidorki powinno wysadzać się jak już groźby przymrozków nie będzie, teoretycznie po Zośce.
Moje już są tak duze że męczą się okrutnie w doniczkach. W szklarni już dawno wysadziłam, ale noszę się z zamiarem posadzenia już reszty w gruncie.
Patrzyłam na prognozy długoterminowe i z nocy z przymrozkami nie widać (deszczu niestety też nie).
Chyba na dniach je wysadzę. Co będzie, to będzie.
Lady-r, u mnie jeszcze w tym roku burzy nie było nawet jednej .
Mariusz, pogoda wymarzona na urlop.
Ciekawe jak będzie latem.
Alu mniszków nazbierałam z trawnika. W tym roku ani go nie nawoziłam, ani nie pryskałam. Czysta ekologia.
Mnie do szału w dalszym ciągu doprowadzają krety. Chyba muszę naprawdę rozejrzeć się za jakimś skutecznym preparatem, bo zniszczą i rośliny i trawnik.
Jeszcze nigdy nie miałam tylu kopców.
Aniu, jeszcze nie zdarzyło mi się żeby judaszowiec mi podmarzł a też nie mieszkam w jakiejś super strefie klimatycznej

Zimy potrafią być srogie.
Ewelinko, warzywka w skrzyniach rosną jak na drożdżach, bo mają bardzo dobrą ziemię z dużą ilością kompostu i są często podlewane.
Sadź drzewa i krzewy na nowej działce. Za kilka lat gdy skończysz go urządzać będą jak znalazł.
Basiu u mnie też już mlecze przekwitły. Szybko uwinęły się w tym roku.
Nalewki z kwiatów czarnego bzu nie robiłam, ale skoro polecasz, to spróbuję jak nie zapomnę.
Ja z jego kwiatów smażę placuszki, takie z maczane w cieście naleśnikowym. Pyszne są. Moje dzieci przepadają.
Kalina Roseum - kocham te pompony
Piwonia koperkowa.
Rośnie sobie pod tamaryszkiem i chyba muszę go wyciąć, bo ma strasznie pokraczny pokrój.
Pokładają mu sie gałęzie i przygniata wszystko co wokół niego rośnie.
Kwitną już czosnki i orliki
