Co do wielkości liści to wszystko zależy od odmiany. Posiadam w ogrodzie 5 odmian jagody kamczackiej i praktycznie wszystkie krzaki są inne. Część wygląda jak małe drzewko, pozostałe jak borówka amerykańska. Największe liście mają długość ok. 8 cm, pozostałe ok. 3-4 cm. Jagoda jest bardzo prosta w rozmnażaniu dlatego często jest sprzedawana przez "amatorów" - Czasami sami sprzedawcy nie wiedzą co dokładnie sprzedają
"Natura jest nieskończenie podzielonym Bogiem" - Friedrich Schiller
Aha, czyli z dużym prawdopodobieństwem mam 3 siewki i kolejnych 5 odmianowych, miejmy nadzieję.. każda inna, faktycznie u tych starszych widać trochę różnicę w stylu wzrostu. Phrix, a nie masz może zdjęć, oraz nazw odmian tego co masz? Jeśli to nie siewki oczywiście:) Ciekawią mnie zwłaszcza te o których piszesz, że są jak małe drzewko. Moje starsze to raczej małe, geste krzaczki. O wiele gęstsze od borówek, które mam..
Czy dobrze zrozumiałam, że do Sinogłaski muszę dokupić Czelabinkę, Dinnopłodnają lub inną starą rosyjską odmianę , a już te nowe Atut, Duet itp. odpadają, bo mają inny termin kwitnienia i nie będzie wzajemnego zapylenia? Kupiłam Sinogłaskę dopiero potem doczytałam, że powinien być zapylacz, ale też i doczytałam, że te rosyjskie są bardziej kwaskowate, a nowe odmiany Atut, Duet słodsze. A ja wolałabym słodszą...
Stare rosyjskie kwitną kilka dni wcześniej, ale jak przyjadę po kilku dniach na działkę to obserwuje jednoczesne kwitnienie wszystkich krzaków. Atuty i duety rosną na bardziej słonecznych stanowiskach i to chyba wystarczy aby dogoniły te wcześniej kwitnące.
Dość na tym, że tego problemu dotychczas nie zauważyłem.
Witam.
Jestem tu nowy, a do zarejestrowania skłoniło mnie słabe owocowanie moich jagód.
Mam Wojtka, który rośnie u mnie 3 rok. Gdy kupowałem były to sadzonki chyba 2 lub 3 letnie.
Krzaki w tym roku mają potężne przyrosty, niektóre ponad półmetrowe, w kwietniu było sporo kwiatów, ale owoców praktycznie nie ma.
Zawiązków owoców była masa, ale tylko nieliczne będą dojrzewały, 99,9% wcale nie urosło i opadnie.
Co może być tego przyczyną?
Zbyt młode krzaki?
Gleba myślę, że dość dobra, nie jest sucho, rosną w półcieniu, część w pełnym słońcu.
Nie ma to znaczenia, praktycznie nie ma owoców.
Jak z 14 krzaków zbiorę pół szklanki owoców to będzie sukces.
Do Wojtka mam dokupionego zapylacza, był bez nazwy.
Chyba, że mi w sklepie źle sprzedali, choć w to wątpię.
Posadziłem co metr, to zrobił się taki gąszcz, że nie da się przejść.
Niektóre rośliny mają teraz po 1 m wysokości i tyle samo szerokości, oczywiście z tegorocznymi przyrostami.
Jestem nieco rozczarowany tymi jagodami, bo miejsca zajmują masę, a korzyści żadnej nie ma z nich.
Do kupna skłoniło mnie rzekome obfite owocowanie, a okazuje się że jest gorzej niż źle.
Rozumiem, dwa lata, rok temu mogło nie być owoców, ale kolejny i nic?
O co tu chodzi?
W zeszłym roku zebrałem garść owoców, było ich tak gdzieś z 20 sztuk.
Myślałem, ze wreszcie doczekam się większej ilości, a tu znów nic.
Koczisss
Jeśli przeczytasz kilka stron wstecz, , a najlepiej wszystkie strony w tym temacie, to będziesz wiedział, że Wojtek potrzebuje zapylacza, a najlepiej kilku zapylaczy.
koczisss, a ten Twój zapylacz kwitnie wtedy co Wojtek? Bo podobno rosyjskie odmiany jagody kwitną wcześniej i jako zapylacze mogą się nie nadawać. A może ten zapylacz to też Wojtek, jeśli nie miał etykiety to to może być wszystko. Ja bym chyba proponowała dokupienie Duetu albo Atutu. Co inni o tym sądzą?
Francesca pisze:koczisss, a ten Twój zapylacz kwitnie wtedy co Wojtek? Bo podobno rosyjskie odmiany jagody kwitną wcześniej i jako zapylacze mogą się nie nadawać. A może ten zapylacz to też Wojtek, jeśli nie miał etykiety to to może być wszystko. Ja bym chyba proponowała dokupienie Duetu albo Atutu. Co inni o tym sądzą?
Tak, kwitnie w tym samym czasie.
Myślę, że kwiaty są zapylone, bo są zawiązki owoców, ale później nie rosną i zaczynają teraz opadać.
Nie wiem co to jest. Jak kupowałem to na roślinach Wojtek były etykiety, a na tych drugich nie. Zapewniano mnie, że jest to zapylacz.
Jak tak dalej pójdzie, to wywalę to wszystko w cholerę i już.
Naczytałem się, ze można z jednego krzaka zebrać kilka kilo owoców, a ja zbiorę ze wszystkich kilka ale gram.