Jeienią wygladała całkiem inaczej, w tym roku rośnie jak zwariowana , nie przycinałam z myślą że robi się to tylko jesienią więc można teraz przyciąć i uformować
Dzięki za odpowiedź pozdrawiam .
Witam
Nic nowego. Czy ktoś może zidentyfikować chorobę śliwki węgierki i czym to leczyć zdjecia 2,3 i 4?
Pierwsze zdjęcie z liściem gruszy to zapewne rdza?.
pozdrawiam
Gruszę i śliwę popryskaj sobie miedzianem po zbiorach tak ze dwa razy, a od wiosny syllitem albo score tak koło kwietnia co dwa tygodnie również kilka razy ;)
Witajcie forumowicze. Wygląda, że moja śliwa choruje. Jest u mnie trzy lata. Niczym nie pryskam. Czy to choroba? Macie pomysły jak jej zapobiec? Będę wdzięczny za odpowiedzi..
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=957
To szpeciel śliwowiec. Artykuł nie jest nowy i niektóre preparaty są już niedostępne. Znasz wroga, więc poradzisz już sobie sama.
Moja węgierka lekko przemarzła, sporo zrzuciła zalążków.
Niektóre spadają jeszcze.Te opadłe mają najczęściej lekko fioletowy kolor od góry .
Czy to skutek przymrozku, czy może co innego ? - bo czasami spotykam gumujące.
Ci, co nie wiedzą, ale wiedzą, że nie wiedzą:to prostaczkowie, poucz ich.
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
Mam pytanie: Mam śliwę renklodę olbrzymią, ma w tym roku trochę owoców, ale prawdopodobnie zaczęły je zżerać jakieś robale.
Poniżej zdjęcia. na Owocach pojawiają się brązowe punkty/małe dziurki i z nich wycieka gęsty sok, przypominający wysięki żywicy. Następnie owoce marszczą się, przybierając docelowy kolor i usychają.
Czym to zwalczyć i czy pozostałe na drzewie owoce są w tym sezonie do uratowania?
Doczytać o owocnicach i owocówkach. Robić opryski w odpowiednich terminach. Można posiłkować się informacjami PIORIN, https://piorin.gov.pl/sygn/start.php choć i to nie zawsze działa w 100%. Teraz powinny być opryski na drugie pokolenie owocówki śliwkóweczki.
Moja węgierka dąbrowicka też po kilku latach uschła. Jak ja ciąłem na gałązki do zakopania w warzywniku zobaczyłem w drewnie czarne robaki drążące korytarze. Być może było to wiano podarowane mi przez szkółkę bo inne 3 śliwy rosnące w pobliżu nie chorowały.
Cieszy mnie to choć Ciebie zapewne więcej. Zdjęcie było robione w lipcu. Może ziemia uległa przesuszeniu. Śliwy lubią jak jest dużo wody w ziemi. Ja swoją podlewałem wiadrem wody na tydzień ale nie pomogło.
Zamieszczam tutaj swój post, nie chcąc zakładać nowego, bo nie wiem czy ta przypadłość na mojej węgierce to choroba, czy też zaburzenie rozwoju wegetacyjnego - pisząc eufemistycznie.
Pierwszy raz to widzę. Z początku sądziłem, że to zżółknięty liść, później kiedy dotknąłem wyglądało mi jak
suszona morela. Co to jest?
Proszę, jeśli ktoś spotkał się z tym przypadkiem o kilka słów wyjaśnienia.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Ci, co nie wiedzą, ale wiedzą, że nie wiedzą:to prostaczkowie, poucz ich.
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim