Clem,
jeśli Twojemu powojnikowi "więdną" młode pędy poczynając od góry to rzeczywiście jest to uwiąd --> wycinasz pęd do dołu/do zdrewniałego. Pewnym ratunkiem są opryski antygrzybowymi środkami, ludzie stosują też nadmanganian potasu (tabletki), który działa dezynfekująco. Skoro to się powtarza, to prawdopodobnie jest to odmiana bardziej podatna (na marginesie - powojniki wielkokwiatowe wcześnie kwitnące uchodzą za najbardziej podatne na tę chorobę).
Na pewno czytałaś w necie (na forum czy u p. Marczyńskiego na stronie) o wymogach skoro je tak kochasz

Jakie masz stanowisko, może to jest przyczyna, że powojnik jest słaby i łapie chorobę? Uwiąd dopada słabe, osłabione rośliny, atakuje młode, niezdrewniałe pędy, zwłaszcza uszkodzone, gdy roślina jest przenawożona to też ponoć łatwiej choruje.Jeśli korzenie powojnika są ok (nie zgniły np. z powodu nadmiaru wody) to nawet jak straci wszystkie pędy to odbije. Pytanie kiedy? Czasami dopiero w kolejnym sezonie (choć czytałem, że nawet po 2 latach dopiero odbijał).
Powodzenia w uprawie tych pięknych pnączy!
p.s. zainteresuj się grupą powojników włoskich - wprawdzie kwiatki są małe ale jest ich dużo i w zasadzie uwiąd ich nie rusza!!