Grubosz - Crassula cz.5
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Przepraszam nie wiem do końca jak miałyby wyglądać przewężenia, o których piszesz, dopiero się uczę
Chciałabym by zagęściły się na górze i nie rosły za wielkie. Teraz będą miały lepsze warunki - odpowiednie podłoże i zachodnio-południowe okno, mam więc nadzieję że coś z nich jeszcze będzie
Planuję je porozdawać jak im się poprawi, bo aż tyle nie potrebuję. Czy macie tu taki kącik adopcyjno-wymienny?
Chciałabym by zagęściły się na górze i nie rosły za wielkie. Teraz będą miały lepsze warunki - odpowiednie podłoże i zachodnio-południowe okno, mam więc nadzieję że coś z nich jeszcze będzie
Planuję je porozdawać jak im się poprawi, bo aż tyle nie potrebuję. Czy macie tu taki kącik adopcyjno-wymienny?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Jeden obraz ponoć tysiąc słów zastępuje.
To może zrób dokładne zdjęcia i pokaże Ci gdzie ewentualnie ja bym ciachnęła.
Sekcja wymiany...
Warto poczytać Regulamin.
To może zrób dokładne zdjęcia i pokaże Ci gdzie ewentualnie ja bym ciachnęła.
Sekcja wymiany...
Warto poczytać Regulamin.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Wiesz co, teraz jak im się przyjrzałam, to nie ma co ich przycinać, bo one dopiero co były przycinane
Opadają stare liście zapewne.
Pozwól im wypuścić korzenie, potem muszą mieć w sezonie dużo słońca,
oczywiście po zahartowaniu i ich pokrój się wyklaruje.
Wtedy podejmiesz decyzję jak je formować.
Opadają stare liście zapewne.
Pozwól im wypuścić korzenie, potem muszą mieć w sezonie dużo słońca,
oczywiście po zahartowaniu i ich pokrój się wyklaruje.
Wtedy podejmiesz decyzję jak je formować.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Rozumiem, pewnie mama je przycięła jakiś czas temu
Po jakim czasie odbudują korzenie? Czy będzie to jakoś po nich widać czy trzeba grzebać w ziemi?
Po jakim czasie odbudują korzenie? Czy będzie to jakoś po nich widać czy trzeba grzebać w ziemi?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18763
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
To zależy od warunków uprawy, może być to z kilka tygodni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Ja z podobnym problemem, przesadziłem dziś jeden z gruboszy który kupiłem rok temu, roslina stoi na parapecie poludniowo-zachodnim i bardzo dobrze wygląda , widać że teraz ruszyła, sama sie roskrzewia. Wiedzialem że ma złe podłoże (dopiero teraz zacząłem mocno interesować się gruboszami). Rosła w ziemi uniwersalnej i miała dość wilgotno w głębi doniczki.
Po wyciągnięciu z doniczki i wyczyszczeniu korzeni troszkę się zdziwilem bo wyglądały tak:
Czy one takie kiepskie korzenie mają czy z tym jest coś nie tak? A jeśli tak to jakim cudem tak zdrowo wygląda i ładnie rośnie?
W każdym razie teraz stoi juz w dobrym podłożu
Kiedy mam go podlać?
Mam nadzieje ze system korzeniowy sie odbuduje bo ma zadatki na fajne drzewko
Po wyciągnięciu z doniczki i wyczyszczeniu korzeni troszkę się zdziwilem bo wyglądały tak:
Czy one takie kiepskie korzenie mają czy z tym jest coś nie tak? A jeśli tak to jakim cudem tak zdrowo wygląda i ładnie rośnie?
W każdym razie teraz stoi juz w dobrym podłożu
Kiedy mam go podlać?
Mam nadzieje ze system korzeniowy sie odbuduje bo ma zadatki na fajne drzewko
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Miał za mokro. One mają całkiem spore korzenie, delikatne, ale są.
Śmiało przez tydzień możesz nie podlewać, jeśli ziemia miała swoją wilgoć.
Śmiało przez tydzień możesz nie podlewać, jeśli ziemia miała swoją wilgoć.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Od jakiegos czasu moje grubosze stoją na balkonie, na noc wnoszone były do środka i tak sie zastanawiam czy jeśli prognozy są że w nocy ma być 13-14 stopni muszę wnosić je teraz do domu? Czy w takiej temperaturze magą stać ?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Mogą stać. Nawet i niższe temp. nie zaszkodziłyby pod warunkiem zdrowych korzeni
i suchego podłoża.
i suchego podłoża.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18763
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Jeśli chodzi o niższe temperatury od podanych wyżej czyli poniżej 10 stopni, to przede wszystkim kwestia wcześniejszego zahartowania. Jeśli dotychczas były trzymane w temperaturze pokojowej, to nagłe wystawienie na chłód będzie szokiem termicznym dla rośliny.
Np moje grubosze trzymane przez cały sezon (aż do listopada na zewnątrz) i zimowane w temperaturze poniżej +10, są w stanie bez problemu wytrzymać nawet temperatury w okolicach zera.
Podobnie trzeba aklimatyzować jeśli chodzi o wystawienie na słońce. Do niego też trzeba stopniowo przyzwyczaić nawet przez okres około dwóch tygodni, bo inaczej popali liście.
Np moje grubosze trzymane przez cały sezon (aż do listopada na zewnątrz) i zimowane w temperaturze poniżej +10, są w stanie bez problemu wytrzymać nawet temperatury w okolicach zera.
Podobnie trzeba aklimatyzować jeśli chodzi o wystawienie na słońce. Do niego też trzeba stopniowo przyzwyczaić nawet przez okres około dwóch tygodni, bo inaczej popali liście.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Dzień dobry wszystkim!
To mój pierwszy post na forum. Piszę, bo mam problem z gniciem i usychaniem gałązek rośliny. Wygląda to dokładnie tak, jak zostało wspomniane kilka stron wcześniej:
Miałem ten problem kilka lat temu, wówczas padły dwie duże rośliny. Gałęzie i główny "konar" były całkowicie przegniłe. Ostatnio padła mi kolejna a teraz widzę objawy u jeszcze jednego grubosza. Grubosze zawsze były w moim domu i miały się dobrze, może nie wszystko robię lege artis ale rosły bez problemu. Rośliny stoją na południowym oknie, podlewane raz w tygodniu. W lecie wystawiam do ogrodu. Na pewno ich nie przelewam. Poniżej przesyłam zdjęcia tego co zostało z rośliny. Opryskałem ją środkiem grzybobójczym "Previcur" Zamierzam ją w przeciągu kilku dni przesadzić do podłoża, które polecacie w tym wątku. Czy ktoś mógłby mi doradzić, co to może być i co więcej mogę zrobić?
Pozdrawiam!
To mój pierwszy post na forum. Piszę, bo mam problem z gniciem i usychaniem gałązek rośliny. Wygląda to dokładnie tak, jak zostało wspomniane kilka stron wcześniej:
.Agnieszka, nie chcę straszyć, ale u mnie takie przysychanie skończyło się tym, że padła cała roślinka. U 3 albo 4 egzemplarzy tak miałam, w różnych porach roku. Nijak tego nie umiem powiązać, ani z za suchym ani za mokrym podłożem. Było tak, że przysychały i spadały listki, potem odłamywał się kawałek roślinki od góry, dół niby wyglądał na zdrowy, ale ostatecznie też padał.
Miałem ten problem kilka lat temu, wówczas padły dwie duże rośliny. Gałęzie i główny "konar" były całkowicie przegniłe. Ostatnio padła mi kolejna a teraz widzę objawy u jeszcze jednego grubosza. Grubosze zawsze były w moim domu i miały się dobrze, może nie wszystko robię lege artis ale rosły bez problemu. Rośliny stoją na południowym oknie, podlewane raz w tygodniu. W lecie wystawiam do ogrodu. Na pewno ich nie przelewam. Poniżej przesyłam zdjęcia tego co zostało z rośliny. Opryskałem ją środkiem grzybobójczym "Previcur" Zamierzam ją w przeciągu kilku dni przesadzić do podłoża, które polecacie w tym wątku. Czy ktoś mógłby mi doradzić, co to może być i co więcej mogę zrobić?
Pozdrawiam!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18763
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Masz nieprawidłowe podłoże i tyle. Podłoże do sukulentów powinno zawierać najwyżej 50% ziemi - reszta to żwirek albo perlit.
Poza tym druga sprawa nie podlewa się cyklicznie. Podlewając tak przy tym złym podłożu, czyli samej ziemi podłoże nie zdąży całkowicie wyschnąć, zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym, kiedy podlewanie ograniczamy do minimum.
Krótko, został przelany i najprawdopodobniej doszło do uszkodzenia korzeni skoro pomimo podlewania liście są pomarszczone. Korzenie nie pobierają wody z podłoża i roślina stopniowo usycha co się właśnie dzieje.
Proponuję jednocześnie zrobić sadzonki z wierzchołków pędów.
Poza tym druga sprawa nie podlewa się cyklicznie. Podlewając tak przy tym złym podłożu, czyli samej ziemi podłoże nie zdąży całkowicie wyschnąć, zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym, kiedy podlewanie ograniczamy do minimum.
Krótko, został przelany i najprawdopodobniej doszło do uszkodzenia korzeni skoro pomimo podlewania liście są pomarszczone. Korzenie nie pobierają wody z podłoża i roślina stopniowo usycha co się właśnie dzieje.
Proponuję jednocześnie zrobić sadzonki z wierzchołków pędów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta