Basiu dziękuję faktycznie podobna , będę musiała się porozglądać za tą odmianą
Lucynko właściwie nie choruję , tylko te babskie sprawy już kolejny raz mnie męczą i kolejny zabieg więc trochę oszczędzania i będzie ok.
Marysiu oczywiście ,ze jak spuszczą główki to pójdą do donicy a nuż się uda

chociaż próbowałam już wiele razy i nigdy nie udało się

chyba są zbyt mocno pędzone bo łodyżki blade i wiotkie.
Skoro przebierałam nasionka i układałam w kolejności siania to jeszcze mam nasionka pumpkina od Lucynki i też korci aby posiać bo wyczytałam ze długo rośnie. Niestety muszę kogoś posłać po ziemię do siewu
Teraz wędruję po różnych wątkach i szukam natchnienia na przeróbki swoich rabat szczególnie tej przypłotowej.
Stopniowo wybierałam byliny i zostały tylko róże, rządek gęsiówki i posąsiedzki szpaler sadzonych wiosną piwonii.
Jestem ciekawa czy w tym roku zakwitną.mam nadzieję ze tak skoro uratowane przed wyrzuceniem
