Niestety, nie bardzo mam ostatnio czas na pisanie... ale ale, do poniedziałku powinnam zakończyć zamotany okres ciastowo-tortowy i część swojego czasu będę mogła poświęcić ogrodowi i forum
Sprawy bieżące. Wysypaliśmy drugą warstwę kamienia do wgłębnika, teraz można zacząć murować obrzeża i wysypać kamyczek ozdobny i kombinować z altaną i porządnym kompletem mebli. Mąż twierdzi, że w sobotę rozpoczyna murowanie i takie prace potrwają góra 3 dni, tak więc patrząc realnie do końca czerwca powinno być gotowe
Nadal nie opryskałam róż
Wieczorami nie mam czasu totalnie, a w dzień wiadomo -temperatury ponad 20 stopni i boję się poparzenia liści. Jakoś muszą przeżyć i wytrzymać.. Jola, jakie znowu podziemne kłącza?? Dlaczego nigdzie nie ostrzegają, że milin wypuszcza takie batogi po ziemią
Będę musiała na niego uważać..Wanda, myślałam o bluszczu (on rośnie wieki) albo winobluszczu (szybciej zarasta), ale ostatecznie rozciągnęliśmy stalowe linki i z czasem wszystko zarośnie różami pnącymi i powojnikami. Kawałek dalej mąż ma posadzone winorośle - też ładnie zasłaniają betonową paskudkę.
Guernsey będzie moim ulubieńcem. mam nadzieję, że okaże się równie wytrzymały jak twój.
Tulap, wiesz co, mówią, że dobry ogrodnik to ten cierpliwy.. Coś czuję, że tym dobrym to ja nigdy nie będę
Jak coś nie wyłazi z ziemi w odpowiednim czasie to już rozkopuję, kombinuję. grrr.. a potem straty. Nie miałam pojęcia, że akebia jest aż taka malutka (kwiaty)
Myślę, ze w tym przypadku siła w grupie.Dorota71, witaj
Miło, ze mój ogród podoba się kolejnym osobom. Jeszcze kilka lat temu nie miałam pojęcia, że grzebanie w ziemi i przepuszczanie majątku na rośliny będzie sprawiało mi taką frajdę, a teraz.. nie wyobrażam sobie wielkiego, pustego trawnika otoczonego tujami Sylwia, nie będę słodziła mężowi, bo osiądzie na laurach samozachwytu.. Jak skończy obiecane obrzeża to wtedy zacznę się rozpływać
Póki co codziennie przy porannej kawie wspominam, że kapitanie się wpasowała ta biała pergola.. "miałeś rację, że biała będzie ładna" (jakimś cudem uwierzył że ten biały to był efekt wspólnej decyzji i ostatecznie to on wybrał kolor )Marta, dziękuję ci za miłe słowa
U ciebie powstała innowatorska piramidalna rabata, a nie powstanie trejaż.. uwierz mi odpowiednia motywacja dla silniejszych członków rodziny i ani się obejrzysz, a będziesz wybierała nowe pnącza 
Gosia, wszystko jest jeszcze w fazie planowania. Kto wie, czy ostatecznie glicynia nie pójdzie na kraty, a milin do altany.. Koniecznie muszę jeszcze utknąć gdzieś akebię
Chciejstw sporo, a miejsca jak na lekarstwo...Ewelina, orlików mam całkiem sporo, ale i tak najbardziej żałuję tych, które wypadły. Miały niepowtarzalne kolory i jestem pewna, że ciężko będzie podobne uzyskać
Trejaż nadal stoi bez górnych belek.. Chyba eM już popadł w samozachwyt Dorotka, Całe szczęście kwiaciaka u mnie nie ma, a mszyc się pozbyłam. Niestety mączniak już zaatakował kilka róż, a ja zamiast opryskać to piekę ciasta
Ech..Tłok na rabatach.. kobieto ja już nawet nie plewię z rabacie obok muru, bo dosłownie nie mam jak tam wejść. Wszystkie róże tam mają dopiero po 2 lata
Sonia, będę miała nauczkę na przyszłość
Powojnika koniecznie musisz mieć. Skoro sprawdza się również u Wandy pod drzewami to widać, że to mocna odmiana. Patrząc na to jak ładnie się u mnie zadomowił mam nadzieję na drugie kwitnienie sierpień-wrzesień Majowy miszmasz..
są stalowe linki..
zdjęcie poglądowe.. jeszcze nie skończone, ale już cieszy..
A jeszcze na tej białej kratce... 
Nie ma to jak maj - wszystko rośnie jak szalone.
Chwal M, chwal i jeszcze raz chwal 
na pewno będzie lepiej zmotywowany niż przypominaniem. U mnie podziałało. 
Miejsce biesiadne też mi się podoba już w obecnej postaci 
.
Jagi
