Las
Domownicy 
Chyba każdemu spodobało się to powitanie
Elu Wyrywanie krzaków po niemal całej zimie jest z pewnością łatwiejsze, korzonki już tak nie trzymają mocno a nawadnianie regularne i po trochę "rozpieściło" Twoje pomidorki. U mnie jeszcze muszą walczyć z wiatrami więc korzenie muszą mieć solidne
Biedna Twoja mała- ma w bawialni fantastyczny materiał do zabawy a tu mama strzeże i nie pozwala. Może trzeba małej zrobić jedną paletkę do nauki, pomocnik na przyszły sezon jak marzenie
Mój berbeć codziennie zagląda ze mną do nasionek. bierze lupę i sprawdza czy kiełki wyszły. Ostatnio wyszłam do łazienki i jak wróciłam, to trzymał już w rączkach pudełko z nasionkami na waciku. Dobrze, że woda niemal całkowicie odparowała i nie miały w czym pływać. Miałabym w sezonie "papryka- suprise"
Elu, wiesz, że każdy gość jest u mnie mile widziany więc pomidora dostaniesz ale w kartoniku (jak przyjdzie czas konsumpcji)
MORANGO Witaj i rozgość się proszę
W tym wątku jest jedna zasada: każdy czuje się jak u siebie
Pogaduchy o pomidorach to "never ending story". Jak już kilka osób zauważyło- nie ważne o czym rozmawiamy i tak skończy się na pomidorach
Las Wituś
Twoje siewki wcale nie wyglądają jakby miały walczyć o światło, wręcz przeciwnie- zielone, równiutko sterczą do góry i ładnie się rozwijają. Obracasz je troszkę? Jak ja bym chciała być przy tym pikowaniu. Brakuje mi tego zajęcia a u Ciebie mogłabym zaspokoić swoje żądze
Selekcja moich pomidorów musi nastąpić ale naprawdę nie wiem, które mam odłożyć na przyszły sezon. Prosić Was o pomoc nie będę bo zaraz lista byłaby dłuższa
Beatko Bardzo prosimy o zdjęcia z przedszkola przyzakładowego
Z tego co napisałaś, masz sporo sieweczek a co dopiero będzie się działo, jak to wszystko się rozrośnie

A jeszcze pomidory przed Tobą, ozdobne, dynie .... oj.... Trzeba chyba pomyśleć o ogrzewaniu w szklarni albo o dzierżawie jednego z pomieszczeń w pracy

A może dobudówka do domu z wielgachnym oknem od sufitu do
W Krakowie pogoda typowo wiosenna: raz słońce, raz chmury, raz deszcz ale i opady śniegu także są w planach. No cóż, mamy już prawie marzec więc wszystko uzasadnione
Zakupy dla poprawienia nastroju to fantastyczna sprawa. Sprawdziłam to tydzień temu i nie były to jedynie ogrodowe zakupy
Czyli obcinamy ilości pomidorowe Beatko?

Dobrze, że mam Twoje wsparcie
Karczochów gratuluję, bo wiem, że nieco stresowałaś się ich "lenistwem". Oczywiście proszę o miłe focie bo nie miałam z nimi do czynienia.
Irenko Twoje maluchy to już nie takie maluchy

Pięknie masz na tej półeczce a po kolorach listków widać, że jest im dobrze
Nie mogę się doczekać, kiedy u mnie będzie tak zielono i radośnie. Ja mam na razie dwie papryki w fazie liścieni, Winogronek także liścienie, jedno skiełkowane nasiono papryki w podłożu i kilka na wacikach.
Od 12/03 wykładam pomidory i wtedy będzie się działo
Kasieńka Niespodzianki bardzo lubię więc obowiązkowo będę Twoją niespodziankę wysiewała. A kwestia ograniczeń jest jeszcze negocjowana z Margo_margo
Jeśli chodzi o podlewanie, to ja nie łyżeczką tylko takim sprzętem
http://www.haplast.pl/upload/product-22-image1.jpg
Mam tego masę po syropkach berbeciowych więc mogę precyzyjnie odmierzać każdemu porcję A podobno nadopiekuńczość jest gorsza od .... pozostawienia siewek w spokoju
Potem do podlewania uruchamiam butelkę z wężykiem i nie martwię się, że połamię sadzonki albo powywracam.
Dużo słońca i ciepła Wam życzę na nowy tydzień.