Kwiaty kaktusów-rozdział III-maryjan13

[blabla]

Koncepcja, że P.maassii i P.maxima to ten sam gatunek to ciężka bzdura. Na niektórych stanowiskach te parodie rosną razem i nie krzyżują się z powodu różnych terminów kwitnienia.

[PiotrAPD]

Bardzo interesujące i nasuwają mi się kolejne pytania ale nie chcę już Marianowi zaśmiecać wątku. Tak więc zapraszam do mnie

[maryjan13]

Nie zaśmiecasz Piotrze mojego wątku,bo dyskusja ciekawa,
a dla mnie tym bardziej bo mam obie te parodie.
Parodia maassii jak widać na zdjęciach ładnie rośnie,ładnie wygląda i już zakwitła.
Nie przypuszczałem Henryku,że ona jest taka oporna w kwitnieniu.
Natomiast Parodia maxima ciągle rośnie mi w słupek nawet w zimie gdy nie jest przez pół roku podlewana
i stoi przy południowym oknie w chłodzie,a kwiatka jeszcze nie pokazała chociaż u mnie jest już kilkanaście lat.
Jej zdjęcia nie pokazuję bo wygląda brzydko.

Chamaelobivia hybrid cv.VIOLET - ta to się dzisiaj 'postarała',bo pokazała aż 1 kwiat
i wygląda na to,że to będzie jedyny kwiat w tym roku.

[DAK]

Jedyny, ale jaki piękny.
Brawa dla ciebie, że udało ci się oddać kolory. To wyjątkowo trudny zestaw kolorów do tego, by się nie zlewały w plamę.
Ta fotka jest rewelacyjna.
U mnie tak oporny jest biały (Chamaecereus 'Happy anniversary'), jeszcze mi nie pokazał kwiatka, może się wstydzi

[blabla]

Wyczytałam przed chwilą, że Parodia maassii jest synonimem Parodia maxima

Troszkę się wtrącę. Na odwrót, to Parodia maxima jest synonimem Parodia maassii. W ogóle tu jest ciekawa sytuacja bo różne źródła różnie mówią

Mam jeszcze jedną uwagę: trochę chyba zbyt często szafujemy pojęciem "synonim". Zakładamy, że jeśli gdzieś w literaturze ktoś włączył P.maxima do gatunku P.maassi to oba taksony są dokładnie tym samym. Przecież to zupełnie nie prawda. Dokładnie wiadomo jak wygląda P.maassii a jak P.maxima i nawet jeśli cały świat kaktusiarski uzna, że jest to jeden gatunek to któryś z tych taksownów zostanie zdegradowany do poziomu podgatunku, odmiany lub formy i nadal może swobodnie funkcjonować. Mogę dać przykład u lobiwek, bo na nich znam się lepiej. W encyklopedii Hunata L.wrightiana, L.zecheri i L.winteriana zostały włączone do gatunku L.backebergii. O ile ja się z tym nie zgadzam to oficjalnie dziś jest to ten sam gatunek. Czy to oznacza, że nagle te rośliny zaczęły wyglądać identycznie i rosną w tym samym miejscu? Oczywiście nie. Każda z nich wygląda zupełnie inaczej, rosną w siedliskach oddalonych od siebie o setki kilometrów i oczywistą sprawa jest, że różnią się od siebie. Widać nie na tyle, by być oddzielnymi gatunkami. Ale to nie są synonimy. Nie używajmy takiego sformułowania zbyt pochopnie. Lepiej napisać że taki a taki autor włączył P.maxima do gatunku P.maassii na takim a takim poziomie. I to będzie pełna informacja.

[gracesz]

Chamaelobivia hybrid cv.VIOLET piękny kolorek. Bardzo ładnie wygląda ta kępa. Widać, że ma potencjał... może w przyszłym roku przykryje się kwiatami....

[PiotrAPD]

W encyklopedii Hunata L.wrightiana, L.zecheri i L.winteriana zostały włączone do gatunku L.backebergii. O ile ja się z tym nie zgadzam to oficjalnie dziś jest to ten sam gatunek. Czy to oznacza, że nagle te rośliny zaczęły wyglądać identycznie i rosną w tym samym miejscu? Oczywiście nie. Każda z nich wygląda zupełnie inaczej, rosną w siedliskach oddalonych od siebie o setki kilometrów i oczywistą sprawa jest, że różnią się od siebie. Widać nie na tyle, by być oddzielnymi gatunkami.

Małe sprostowanie - W encyklopedii Hunta zostały włączone do gatunku Echinopsis backebergii. Tu mamy także zmianę rodzaju bo tam lobivia została wchłonięta do dużego worka ale nie o tym chciałem pisać. Bo tu chodzi nam o gatunek.
Oczywiście musiałem sprawdzić co ma do powiedzenia J. Lode w kwestii naszych przykładów.
Wszystkie trzy wróciły do rodzaju Lobivia.
L. winteriana i L. wrightiana zostały przywrócone, natomiast L. zecheri została włączona do gatunku L. backebergii
To taka ciekawostka

[blabla]

Wg mnie to dowód na brak rozpoznania tematu przez Lode i błędną diagnozę zagadnienia. Jest spora grupa lobiwek o podobnych nasionach: są to L.backebergii, L.hertrichiana, kompleks L.wrightiana/L.zecheri/L.winteriana i L.acchaensis. Wszystkie one mają nasiona o oryginalnym kształcie, gdzie L.backebergii i L.hertrichiana nasiona mają raczej mniejsze, średnicy około 1mm a L.acchaensis i oraz kompleks L.wrightiana, L.zecheri i L.winteriana duże, o średnicy nawet 2mm. Geograficznie są trzy kompleksy: L.backebergii rośnie w Boliwii, L.hertrichiana i L.acchaensis w Peru w rejonie Cuzco i kompleks L.wrightiana rośnie w Peru na granicy prowincji Huancavelica i Ayacucho. Rausch rozróżniał właściwie wszystkie te gatunki, nie znał L.acchaensis, więc o niej nic nie pisał. Namieszał tylko w kompleksie lobiwek z Ayacucho i Huancavelica. L.zecheri uznał jako oddzielny gatunek, bo on go opisywał i opis był na cześć jego kumpla natomiast L.winteriana zdegradował do poziomu odmiany L.wrightiana bo opisał go Ritter a Rausch z Ritterem nie lubili się.
Zatem jeśli rozpatrywać temat geograficznie powinno rozróżnić się trzy gatunki: L.backebergii, L.hertrichiana i L.wrightiana. Jeśli rozpatrywać temat botanicznie po wielkości nasiona należy rozróżnić dwa gatunki L.backebergii i L.wrightiania. Można też zrobić z tego jeden kompleks L.backebergii lub naprodukować dużo gatunków i uznać je wszystkie jako oddzielnie, czyli L.backebergii, L.hertrichiana, L.acchaensis, L.wrightiana, L.winteriana i L.zecheri.
Lode nie zastosował żadnego z tych kluczy do uporządkowania tematu. To, wg mnie, świadczy o marnej jego wiedzy o tych roślinach i raczej przypadkowym podejściu do tematu, które powoduje tylko zwiększenie zamieszania.
Jako ciekawostkę podam, że mam informację o kolejnej lobiwce, która powinna być zaliczona do kompleksu L.wrightiana znalezionej na południe od rejonu ich występowania oraz znalezieniu nowej lobiwki w rejonie pomiędzy L.hertrichiana i L.wrightiana o cecha pośrednich między nimi ale o zupełnie innych nasionach niż cały ten kompleks. To drugie znalezisko jest moje, sieweczki ślicznie rosną, mają już ze 3mm średnicy

[bebos]

Nadrobiłam zaległości w Twoim stricte kaktusowym wątku i nadal pozostaje w podziwie dla tylu fenomenalnych kwitnień, m.in. Echinopsis carmineoflora , ale też wyczekiwany, uwieziony za "kratami" kwiat Parodia maassii ...cóż za głęboka barwa! - wygooglowałam kwitnienia tego gatunku - przebija chyba rzadki odcień czerwieni x brązu

[maryjan13]

Wczoraj zajrzałem do mojego kaktusowego ogródka na balkonie
i zauważyłem,że jeszcze 20 kaktusów różnego rodzaju i gatunku ma pąki.
Dzisiaj pierwsze kwiaty już się pokazały i może to trwać do pażdziernika.



Wigginsia sellowii


Gymnocalycium friedrichii


Gymnocalycium baldianum

[hen_s]

Pokazuj kwiaty po kolei bo warto - są przecież piękne!

[piasek pustyni]

Gymnocalycium freidrichii - ten mnie zawsze będzie fascynował

[Aileen]

Piękne rośliny i piękne fotki, gymlaczki
Super, że jeszcze tyle kwitnień się szykuje w Twoim ogródku

[gracesz]

Cieszę się, że takie piękne kolorowe pokazy będziemy u Ciebie oglądać do końca października

[onectica]

Dzisiaj pierwsze kwiaty już się pokazały i może to trwać do pażdziernika.

Oby! Oby!

Friedrichii - rewelacja!
(nie masz przypadkiem literówki w podpisie?)