Iwek- wycieczki są bardzo mile i można nieco odpocząć ;)
Niedaleko, w tamtych terenach jest stadnina koni huculskich, jak się wybiorę - to może się skuszę na przejażdżkę.
Liliowce - dopiero dwuletnie lub trzyletnie ładnie się prezentują i mają dużo kwiatów i pączków. Długo wtedy kwitną.
Anka159- wakacyjnie, to i pięknie. W ogrodzie kolory i zapachy.
Nowapasja- wszędzie teraz jest cudownie. Wystarczy aparat i chęci...można spacerować godzinami ;) Kwiatuszki dają pokaz i nie tylko kwiatuszki...
Eriopus- wiadomo, że topinambur trzeba "trzymać" w ryzach. Myślę, że na jesień zostanie on skoszony i zebrany. Na razie pięknie wgląda ta zieleń liści.
Mrinwestor- o, to szybko i łatwy do pozbycia.
U mnie wzdłuż rzeki rośnie, nawet gdy, co kilka lat są powodzie...nie przeszkadzają mu. Zawsze odrasta.
Gianna- dziękuję ;) Chryzantemki na razie będę testować - ostatnie dwie kupione ( Sprzedawczyni Ma je ponoć kilka lat w ogrodzie i przeżyły niejedną zimę). Wiosną - będę rozmnażać dla siebie. A potem zobaczymy...
Tulap- kolorowe słodziaki chryzantemowe. Mam z tej serii malinowa chryzantemkę, która już 4 lata przezimowała w gruncie. To sobie dokupiłam inne kolory
Stefanek- dziękuję ;) Uwielbiam liliowce i chryzantemy. Liliowce wybieram przede wszystkim pachnące...i jak jest dużo kwiatów, to rzeczywiście zapach jest wyczuwalny z kilku metrów. A chryzantemy... cóż, to jedyny późno jesienne kwity.
Dla mnie są przedłużeniem sezonu. Bo przecież już prawie nic nie kwitnie po przymrozkach.
Ogród po deszczu...
Double Ball - oczywiście pachnąca odmiana
Siewka - miniatura, pachnie:
Inne...
Coś do jedzenia:
Liście...chryzantemowe. Tak wygląda mój były skalniak
Czekam z utęsknieniem na jesień:
Liście...skrętników. Dla Ciebie Izary
Sesja skrętników...dla Tych, Którzy się jeszcze Wahają...czy je uprawiać, czy nie.
Mój parapet kuchenny w budynku na działce - tu stoją zapylone skrętniki i kilka siewek i odmianowych:
W pokoju mam dwa małe okna - strona południowo zachodnia (cieniona szerokim dachem) i północno - zachodnia.
Piętrowo ( tu stoją i wiszą starsze sadzonki - które się pączkują):
I drugi parapet skrętnikowy w tym samym pokoju, z, kwitnącymi skrętnikami:
Część młodych sadzonek, mnożarek ze szczepionymi skrętnikami, młodymi siewkami stoi na regałach. A nawet dorosłe siewki stoją w drewutni.
Kilka portretów:
Pink Leyla
Renia
Telma
Winter
Alissa - cudownie się wybarwiła, mocny kolor i jeszcze ma dwa paski niebieskie wzdłuż górnych płatków - piękność z niej:
Pokręcony
Verso
Geronimo i
DS-Rozhdenije Tajfuna
Prada...też mocno wybarwiona:
Holka, na pierwszym planie kwiatki Prady.. ( wg mnie powinna się nazywać Halka..bo falbanki ma, jak u dawnych kobiecych halek

):
Rulka
Iced Vine kwitnie bukiecikiem, tylko trudno mu zdjęcie zrobić:
Oczywiście to nie wszystkie moje kwitnienia skrętnikowe...kolejne innym razem.
I chwalę się małym, kolejnym sukcesem. Ukorzeniony skrętnik w keramzycie, prowadzony w hydroponice - ładnie rośnie i wypuścił pierwszą łodyżkę z pączkiem. Jestem ciekawa wybarwienia kwiatka, to odmiana
Iced Pink Flamingo:
Mam też zdjęcia z sesji achimenesów...na pewno je Wam pokażę
