Aniu 6265 - coś tam kwitnie, ale do prawdziwej wiosny jeszcze daleko.
Na razie widoczne są tylko maluszki, większe byliny jeszcze ledwo wychodzą.
Gabiś - to nie moja tylko Ani róża.
Moje na razie w pączkach, ale tylko te co zimowały zakopcowane w doniczkach.
Dopiero je w tym roku posadzę jak się ociepli.
Sławku - tak, już z pączkami a właściwie to już spore kwiaty w pąkach.
Teraz wyglądają tak.
Elizo - nie, nie.....w żadnych ciepłych krajach

, mieszkam na podgórzu.
U mnie raczej zimny klimat.
Ale żywopłoty dookoła ogrodu tak działają, że przyspieszają wegetację, osłaniając rośliny przed zimnymi wiatrami i mrozem.
Geniu - te akurat rosną pod domem od południowej strony.
Tam szybko ziemia się nagrzewa i to tego skutek.
Mati - miło mi

dla mnie te roślinki też bardzo wiele znaczą.
Dają radość i lepsze samopoczucie, kiedy jeszcze zimno na dworze.
Niestety nie znam tej odmiany narcyzów, etykietki wyblakły.
Jacku - też tak myślę, że jednak się pojawią.
W oczku mam już kilka traszek i 6 żabek, mam nadzieję, że będą z tego dzieci.
Jaszczurek u mnie nigdy nie było, ale były zaskrońce, poszły sobie jednak, kiedy zabrakło im pokarmu.
Loki - na pewno tak jest.
U Ciebie dużo cieplej jednak, no i zima o wiele łagodniejsza.
Ale fajnie, bo to co u Ciebie się skończyło mogę teraz na żywo podziwiać u siebie.
Dorotko - a to szkoda, bo to bardzo fajna roślinka.
Ale spotkałam się już w wielu miejscach z opinią, że tam nie chce rosnąć, pewno coś jej nie pasuje z ziemią i jej odczynem.
Jadziu - mnie też miło, że się przyjęła i daje Ci radość.
Nie przycinaj to sama się rozsieje.
Kukułczy koliber......fajna nazwa, no i ten "szpikulec" w postaci ssawki pobierającej pokarm....
Stasiu - u mnie jeszcze nie kwitną, przynajmniej jeszcze nie widziałam, ale też nigdzie nie wychodziłam poza dom.
Dzisiaj tak strasznie wiało i padało, że zajęłam się pracą na balkoniku.
To wspaniale że te wszystkie maluchy chcą u Ciebie rosnąć i oby tak dalej.
Ostatnio obserwuję żaby i czekam kiedy złożą skrzek.
Kiedy to się stanie już nie będzie u mnie przymrozków.
Tak jest od kilku lat.
Oto jak trudno żabkom się dostać do oczka.
A tu już zasłużony odpoczynek.
Kilka radosnych zdjęć na przekór zimnej i wietrznej pogodzie.
Coraz więcej krzewów okrywa się kwieciem....
A tutaj już lada momencik

, ...........kolorowy zawrót głowy zacznie się kręcić.......
A na koniec zamęczę was ciemiernikami.
Cóż poradzę na to, że tak polubiłam te niewymagające byliny.
Ostatni wybarwił się na żółto zielony kolor, będzie jeszcze jedna nowa odmiana.
