Milenko, na ten dzwonek M gapił się przez rok i cały czas miał nadzieję być szczęśliwym posiadaczem. Ale nie miał siły przebicia i nagle koleżanka mi dała go w prezencie i to bez żadnej okazji. A ja nawet nie wiedziałam że przyjaciele są w posiadaniu takiego cacka.
Anetko, czarny był by ładny, ale on mi się podoba właśnie dla tego że jest tak pomalowany i głos ma jak porządny dzwon. U mnie też wieje, ale w Szczecinie zimne, porywiste wiatry są na porządku dziennym, jestem przyzwyczajona, wygodna kurtka z porządnym kapturem częściowo rozwiązuje problem. Co do osłon to najlepsze są jednak kaptury, sznurkiem przywiązujesz do gałęzi i wiatr nie zwieje.
Marysiu, właśnie wyszło bystre słońce, ogród rzeczywiście nie wygląda na zimowy, raczej na wczesnowiosenny, ale wiatr jest upiornie zimny. Ciepło się ubiorę i idę zaraz na rekonesans po lesie.
Mój drób

jest śliczny, powiesiłam go przy wejściu na ganek , może te ostre kolory odstraszą paki. Jak dzwi są otwarte to coś im nawigacja szwankuje i zatrzymują się na wewnętrznej szybie.
Moniko,, szklarnię mam okazję wreszcie przetestować. Na dworze + 3 st, odczuwalna temperatura wg stacji pogodowej -4, a w szklarni +8, im wyżej słońce świeci tym cieplej. Z roślin zdjęłam folię żeby mogły troszkę odetchnąć i żeby je troszkę ochłodzić . Jeszcze muszę sprawdzić jak wyjdzie dogrzewanie nocą przy pomocy gromnicy. Sprawdziłam, ozdobne świece nie kopcą ale dają mniej ciepła.
Bea masz rację, trzeba ustalić listę kodów.
