elamZima na razie niezbyt śnieżna, ale bardzo wietrzna. Na szczęście przerwy w dostawie prądu nie były za długie.
Lisico Uwielbiam czytać, kiedyś
za młodu, gdy dzieliłam pokój z siostrami, pamiętam przesiedziane w kuchni długie nocne godziny, nie mogąc się oderwać od pasjonującej lektury. Nieważne, że na niewygodnym stołku. Teraz bardzo się w tej materii się opuściłam, na dłuższą lekturę trudno mi znaleźć czas.
Moja tegoroczna świąteczna lektura może mniej ambitna, ale związana ze wspomnianym S. Barańczakiem. Uwielbiam jego siostrę Małgorzatę Musierowicz, jej ciepłe, mądre książki które czytam od ponad 30 kilku lat. Gdy tylko pojawi się kolejny tom Jeżycjady, wszystko rzucam i czytam. Przytoczony przez Irminkę wiersz S. Barańczaka, dokładnie w dniu jego śmierci, bardzo głęboki i mądry. Nie znałam go wcześniej. Bardzo dziękuję, że mnie na niego nakierowałaś.
Teraz ciekawsze książki podrzuca mi moja pierworodna. Namówiła mnie na
Tajemnicę pani Ming Schmitt, teraz w kolejce czeka
Sekretny język kwiatów Diffenbaugh.
Polecasz Charlotte Link, może spróbuję w ferie.
JagaS To prawda śnieg w mieście szybko robi się brzydki, co innego u mnie na wsi. Szydełkowe aniołki są dziełem mojej cioci (siostry elam)
Edytko1 I ty Brutusie....Zakupów różanych
miało w tym sezonie już nie być, ale tą pastellą tak kusicie, że
mieć napisałam już w czasie przeszłym
Drewutnio Wielki dzięki za życzenia, Tobie i Twojej rodzinie też życzymy wszystkiego co najlepsze.
wanda7 Na jaką grupę roślin się nastawiam, miało być bez róż, ale jak już pisałam to czas przeszły. A nastawiam się na poszerzenie kolekcji moich żurawek i podział już zadomowionych.
123katex To prawda każda pora w ogrodzie jest ciekawa, ale ja już wypatruje wiosny. Ją najbardziej lubię.
ignis05 Krysiu zdjęcie tendencyjne bo zrobione z poziomu podłogi, ale mimo wszystko ten miskant rozrósł się pięknie, tak bez rozchodzenia się. Pewnie to taka większa odmiana niestety nie znam jej nazwy.

Krysiu TY WSZYSTKO robisz TAK jak trzeba. Twój prześliczny, klimatyczny ogród o tym świadczy.
