
Magnolie kwitnienie
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5470
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Wasze magnolie są wspaniałe i prawie Wam nie chorują. Ja swoją Betty cieszyłam się 8 lat. Była moją dumą. Piękne kwiaty, piękne błyszczące liście, piękny pokrój krzewu.
W zeszłym roku wierzchnie płatki kwiatów były lekko brązowe, potem część krzewu zaczęła chorować. Wyglądało to na chorobę grzybową, liście brązowiały. Zrobiłam zalecane opryski kawałek krzewu usunęłam i wdawało mi się, że problem zażegnany, bo zawiązała na jesień pąki. Niestety, w tym roku nie zakwitła cała, a kwiaty są w dużej części brązowe i takie "zdechłe", wiszące.
Wygląda mało ozdobnie. W sąsiedztwie jest też Betty, tyle że młodziutka i wygląda cudownie. Tak jak moja kiedyś. Co z tą moją można zrobić? Macie może jakiś pomysł?
W zeszłym roku wierzchnie płatki kwiatów były lekko brązowe, potem część krzewu zaczęła chorować. Wyglądało to na chorobę grzybową, liście brązowiały. Zrobiłam zalecane opryski kawałek krzewu usunęłam i wdawało mi się, że problem zażegnany, bo zawiązała na jesień pąki. Niestety, w tym roku nie zakwitła cała, a kwiaty są w dużej części brązowe i takie "zdechłe", wiszące.
Wygląda mało ozdobnie. W sąsiedztwie jest też Betty, tyle że młodziutka i wygląda cudownie. Tak jak moja kiedyś. Co z tą moją można zrobić? Macie może jakiś pomysł?
efka