Cierpliwie poczekaj jeszcze trochę i też się będziesz cieszyć swoimi.
Kobea i jej uprawa cz.4
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Mariolu, (nie)dziękuję.
Cierpliwie poczekaj jeszcze trochę i też się będziesz cieszyć swoimi.
Cierpliwie poczekaj jeszcze trochę i też się będziesz cieszyć swoimi.
-
beti1982
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 7
- Od: 17 lut 2015, o 22:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Ja w zeszłym roku dałam teściowej jedną kobeę i trzymała ją w małej doniczce powiedzmy takiej jak ma storczyk do samego końca i rosła jak szalona, miała jakieś 5 metrów tyle że była osłonięta od wiatru, dostawała nawóz i miała bardzo dużo słońca.
U mnie było gorzej miałam ich około 7 sztuk, popełniłam błąd i ich nie uszczykiwałam i nie dawałam za dużo nawozu, mam kratkę na stronie zachodniej i niestety nie byłam zachwycona z ich wzrostu, nie zasłoneły mi kratki.
W tym roku też mam zamiar wysadzić w to samo miejsce ale będę uszczykiwała i dam odpowiednią ilość nawozu, mam nadzieję że obrośnie mi całą kratkę.
Macie jeszcze może jakieś wskazówki/
Dziś pojawiła się trzecia roślinka, czekam na więcej
U mnie było gorzej miałam ich około 7 sztuk, popełniłam błąd i ich nie uszczykiwałam i nie dawałam za dużo nawozu, mam kratkę na stronie zachodniej i niestety nie byłam zachwycona z ich wzrostu, nie zasłoneły mi kratki.
W tym roku też mam zamiar wysadzić w to samo miejsce ale będę uszczykiwała i dam odpowiednią ilość nawozu, mam nadzieję że obrośnie mi całą kratkę.
Macie jeszcze może jakieś wskazówki/
Dziś pojawiła się trzecia roślinka, czekam na więcej
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Beti a ja proponuję uszczyknąć tylko na początku jak to tutaj mówiono: chyba po pierwszej właściwej parze liści? Wtedy rozkrzewia się na dwa pędy. Potem i tak idzie na jeden na jeden.
No chyba, że po prostu trzeba ją bedzie ograniczyć, bo będzie rosła jak szalona...
No chyba, że po prostu trzeba ją bedzie ograniczyć, bo będzie rosła jak szalona...
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Moje ponownie posiane 8-Lutego nie dają znaku życia, są nakryte i stoją na kaloryferze, pod spodem płyta kartonowa gipsowa
- Rozana
- 1000p

- Posty: 2477
- Od: 20 wrz 2014, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
U mnie nadal jedna łądnie rośnie , reszta chyba nie ruszy. Kiepsko to widzę, ale oby ta jedna wytrwała i nie padła.
-
beti1982
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 7
- Od: 17 lut 2015, o 22:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Dziękuję za radę, uszczknę tylko raz
Dziś pojawił się kawalątek czwartej kobei, wszystkie fioletowe, żadna biała nie wzeszła ale czekam dalej, chciałabym mieć busz na tej kratce, zobaczymy co z tego wyniknie.
Dziś pojawił się kawalątek czwartej kobei, wszystkie fioletowe, żadna biała nie wzeszła ale czekam dalej, chciałabym mieć busz na tej kratce, zobaczymy co z tego wyniknie.
- gaura
- 500p

- Posty: 860
- Od: 14 lut 2013, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Moje niestety milczą, na razie nie wzeszła ani jedna sztuka 
Pozdrawiam, Kasia
-
doska_
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 46
- Od: 7 cze 2012, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Moje też milczą, wysiewałam 31.01 więc marne szanse 
- ona1234
- 200p

- Posty: 334
- Od: 25 mar 2013, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łuszczów/Lublin
- Kontakt:
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Jakieś uparte one w tym roku
. Ja już 3 opakowania wysiałam i nic....
Zapraszam do mojego wątku ogrodowego
Niby nic a tak to się zaczęło
Niby nic a tak to się zaczęło
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Dziewczyny a moczyłyście? Ja pierwszy raz siałam. Wcześniej namoczyłam dobę, starłam powstałego na nasionach gluta i po 11 dniach wylazły. Ach i trzymałam doniczkę na ciepłym, ale nie gorącym kaloryferze.
Wylazły dwie. Teraz doniczka stoi na parapecie a ja czekam na pozostałe cztery.
Wylazły dwie. Teraz doniczka stoi na parapecie a ja czekam na pozostałe cztery.
- gaura
- 500p

- Posty: 860
- Od: 14 lut 2013, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Ja swoje moczyłam dobę. W ubiegłym roku wykiełkowało mi 100%, to teraz też tak chciałam
, a tu niestety nic.
Ale pamiętam, że trzy lata temu też tak mi opornie wschodziły, kilka razy dosiewałam, by w rezultacie dochować się aż dwóch sadzonek.
Ale pamiętam, że trzy lata temu też tak mi opornie wschodziły, kilka razy dosiewałam, by w rezultacie dochować się aż dwóch sadzonek.
Pozdrawiam, Kasia
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Kasiu może jakieś trefne nasionka?
- gaura
- 500p

- Posty: 860
- Od: 14 lut 2013, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Może, choć teraz pierwsze siałam z tych co zostały z ubiegłego roku. Drugie dosiewałam z kupionych już w tym roku i innej firmy.
Jeszcze dam im chwilę i pewnie wysieję kolejną partię, a co
Jeszcze dam im chwilę i pewnie wysieję kolejną partię, a co
Pozdrawiam, Kasia
- Beatriceee
- 200p

- Posty: 361
- Od: 28 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawy
- Kontakt:
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Ja moczyłam, trochę dłużej niż dobę, bo jakoś weny nie miałam żeby je posadzić ;D
Nie trzymałam na parapecie, miały by tam ciemno, a chyba nie o to chodzi.
Postawiłam pojemniczek na parapecie, spryskałam ziemię wodą i nakryłam woreczkiem. Co kilka dni spryskuję ziemię wodą.
Przestawiłam je jedynie na parapet południowy bo na wschodnim nie miały tyle słońca.
Zastanawiam się tylko gdzie je później wsadzić, w jakiej ilości i jak na balkonie poprowadzić, aby ładnie to wyglądało, no i martwię się żeby robactwo nie zjadło mi ich, bo na mojej patelni rośliny mają prawdziwą szkołę życia. Poza tym zauważyłam, że rośliny które sieję, są słabsze, częściej się ich czepia zaraza, a opryski nie chcą działać.
Sadzonki kupne są odporniejsze, ładniejsze, bardziej zwarte.
Ale jak widać nie poddaję się, będę walczyć
Nie trzymałam na parapecie, miały by tam ciemno, a chyba nie o to chodzi.
Postawiłam pojemniczek na parapecie, spryskałam ziemię wodą i nakryłam woreczkiem. Co kilka dni spryskuję ziemię wodą.
Przestawiłam je jedynie na parapet południowy bo na wschodnim nie miały tyle słońca.
Zastanawiam się tylko gdzie je później wsadzić, w jakiej ilości i jak na balkonie poprowadzić, aby ładnie to wyglądało, no i martwię się żeby robactwo nie zjadło mi ich, bo na mojej patelni rośliny mają prawdziwą szkołę życia. Poza tym zauważyłam, że rośliny które sieję, są słabsze, częściej się ich czepia zaraza, a opryski nie chcą działać.
Sadzonki kupne są odporniejsze, ładniejsze, bardziej zwarte.
Ale jak widać nie poddaję się, będę walczyć
Pozdrawiam Beata
Mój balkon i rośliny domowe
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=68297" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój balkon i rośliny domowe
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=68297" onclick="window.open(this.href);return false;
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Ja ciachałam po dwóch pierwszych liściach właściwych, jak boczne przyrosty były zbyt długie również. Dzięki temu ładnie się krzewiła, a ja nie miałam gigantycznego pnącza do przechowywania!Rzepka pisze:Czy uszczykiwałaś z pędu głównego, jak długie sadzonki? Moje kobee mają już ponad 90 cm ,uszczykuje je, ale same czubeczki, bałam się dotychczas więcej ciachnąć a obiecałam koleżance, że spróbuję jej ukorzenić kilka sadzonek.![]()
Pozdrawiam
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja


