Amelio, jondi, dziękuję za odwiedziny! Każdy ogród wymaga pracy, mój jest już nie młody, rośliny zagłuszają chwasty ale i tak przecież każda w nim praca sprawia wielką przyjemność.
Amelio, nie mogłam patrzeć na swoją obskurną piwnicę i szukałam jakiegoś rozwiązania, dobrego i taniego

. Idealnie nie jest bo jak opadną liście pokaże się brzydka elewacja piwnicy. Liczę jednak, że gałęzie winobluszczu z czasem i ją zasłonią. Zerknę, czy mój bluszcz nie robi odrostów, jeśli tak to będę mogła Ci wysłać.
Wczoraj robiąc wieczorny ogrodowy obchód, postanowiłyśmy z Mamą definitywnie pozbyć się trawnika w części różanej oraz pod kuchennym północnym oknem. Rośliny się rozrastają, eM. ma coraz ciężej operować tam kosiarką. W dodatku w tym roku kupił nową z napędem, jest duża i zwyczajnie nie mieści się w tych wszystkich zakamarkach. Pod oknem postanowiłam zasadzić hosty z własnego podziału. Przy różach pozostawię jedynie szeroką trawiastą ścieżkę a resztę trawnika zamienię na rabatę. Rosną tam już dwie wierzby, głóg i rajska jabłoń, kilka róż, hortensji, jaśmin, żylistki, pigwowiec, wielki milin, tawuła szara, dzielżan, powojnik itd.. Teraz wyobraźcie sobie, że pomiędzy tym wszystkim jest trawnik, który trzeba kosić

.
Są nowe plany, jest energia

.