Być może jedne zajadają się drugimi, ale bądż tu mądry. Poskrzypka liliowca już mi dwie lilie opędzlowała,dobrze że na czas zrobiłam wieczorne polowanie bo by ani jedna nie została ,
, mszyca już pojawiła się na różach.Lilie dostały jakieś jasne plamy.
też zauważyłem u siebie mszyce, a do tego ogromne ilości malutkich gąsieniczek na różach (z początku nie wiedziałem skąd te dziury, a one pozwijane w kuleczki siedzą pod spodem) - liście wyglądają jak sito - nawet nie próbowałem oprysku bo widziałem tę burzę nad Bytomiem i Zabrzem - dogoniła mnie jak już byłem w domu, a właściwie na to na ogrodzie ...JAKUCH pisze:Mszyce ,mszyce i jeszcze raz mszyce całe kolonie ... Było co ręcznie czyścić .Opryskiwacz i zmywanie mydłem potasowo -wrotyczowym , a po południu burza i cała praca na nic
a ja mam z tym spokój - w końcu!kogra pisze:Na widok ślimaka aż mnie trzęsie.
Znowu mam pełno tego dziadostwa.
żadnego oprysku na to nie robię .Mam tak każdego roku gorzej jak pojawią sie czarne muszki Nimułki to dopiero wredna gadzina .Przy nich mszyce czy te gąsieniczki to pryszcz. Też chyba będę musiała coś posypać na ślimaki tylko sie boję o kotę jak np. liście liliowców , lilie czy inne kwiatki 
, chociaż i tak złażą się do mnie z całej okolicy.
witaj fajnie ,ze znów sie pokazujesz .Tablice lepne powiedzmy ,ze tak sie nazywają .Ja u siebie rozmieściłam je tylko tak gdzie wiedziałam ,ze przychodzi najwięcej szkodników czyli tylko na tych różach .Zawiesiłam na drucikach tak ,żeby różane listki sie do nich nie przyklejały .Czytałam wczoraj taki artykuł ,że na plantacjach zawieszają na początku i końcu zagonu i obserwują ile w danym dniu chwyta się owadów szkodników .Wtedy dopiero stosują oprysk jak jest ich znaczna dzienna liczba .To taka ciekawostka .Nie szalej znów za bardzo ,bo sezon zapowiada sie długi 
,albo jak już zjedzone roślinki widać .No cóż coś za coś 
