Gosiu trzy dni z rzędu wybieram się do Ciebie i dotrzeć nie mogę, bo ciągle coś innego mam do zrobienia, wczoraj np. całe popołudnie siałam, teraz mam zajęty tylko jeden parapet, ale jak przyjdzie do pikowania, to, aż się boję myśleć, gdzie ja to wszystko upcham. Chciałam się podpytać kiedy wsadzasz begonie, ale wiedzę, że już to zrobiłaś, więc i ja będę musiała jeszcze w tym tygodniu o tym pomyśleć. Czy ja dobrze zrozumiałam, masz u siebie prawie 40 hortensji? A mi się wydawało, że ja mam dość sporo

, 7 kwitnących, jedną męczącą się po przesadzeniu i chyba z 5 maluszków, mam nadzieję, że chociaż jeden z nich tym roku zakwitnie, no popatrz sama nie wiedziałam, że przekroczyłam dziesiątkę, ale czterdzieści

. Czeka mnie jeszcze rozmnażanie koleusów, o ile coś z nich w ogóle będzie, oczywiście jak na złość najładniejszy zmarzł mi podczas pierwszych przymrozków. Co prawda, to dopiero luty, ale można rzecz, że wiosenne szaleństwo rozpoczęte, planów w głowie co nie miara, zobaczymy ile z tego uda się w tym sezonie zrealizować. Pytałaś u mnie o cleome, ja wczoraj część wysiałam, jeśli coś pójdzie nie tak to powtórzę za jakiś czas.