To ja może wyjaśnię, drzewa nie sadziłem tylko wykopywałem hibiskus, a że zrósł się z czereśnią to się mordowałem ale w końcu wyszedł z ziemi
Marysiu Bardzo Ci dziękuję za ugoszczenie nas i oprowadzenie po ogrodzie, mama była zachwycona Twoimi roślinami oraz kotami

Zapraszam teraz z rewizytą do siebie a ja Ciebie i tak jeszcze odwiedzę , mam nadzieję, że w przyszłym roku się uda. I bardziej na spokojnie a nie tak biegiem

Roślinki o które pytałaś to: ostrogowiec, na kolejnym zdjęciu krzewuszka, która kwitnie chyba na jasnoróżowo, nie wiem dokładnie bo jest z nasion a czwarta roślina w doniczce to morwa, tylko uważaj, żeby jej korzeni nie uszkodzić przy sadzeniu bo są bardzo wrażliwe. Dary o Ciebie jutro wsadzę bo dopiero wróciłem z hospicjum, mamę z ciotką odwiozłem i przyjechałem do siebie a Tojota okupuje moją torbę, właziła do środka, torbę zasunąłem to położyła się na wierzchu i śpi. Więcej napisałem u siebie, jednak zdjęć ze sobą nie wstawiałem

A właśnie za drzewo przyjaźni może robić morwa

Dzięki jeszcze raz
