Kochane dziewczyny

uściski dla wszystkich!
Jadzia, Dorotka, Agusia, Tosia, Maja, Grażynka, Ewcia, Aga, Maja/majka411, Małgosia/Margo, Marta/3koty, Krysia, Ania, Ilona, Marta/Shiral, Marta/koziorożec, Ewcia majowa, - mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam .
mam dobre wiadomości, synowi udało się przyjąć chemię ( za czwartym podejściem) bez komplikacji i większych skutków ubocznych . To wielki krok na przód w całym planie leczenia. Teraz 4 tygodnie dochodzenia "do siebie" i około połowy stycznia będzie przeszczep szpiku. Dawcę mamy tym razem niespokrewnionego (mężczyzna z Anglii). Na Święta i kolejne dwa miesiące niestety siedzimy ciurkiem w szpitalu ale najważniejsze aby leczenie dało trwałe skutki i aby wyjść z tego na dobre. Dla niewtajemniczonych dodam, że chodzi o leczenie ostrej białaczki szpikowej (nawrót choroby po pierwszym przeszczepie szpiku).
Ps.
Marto/koziorożec
pytałaś o róże na konfitury, już piszę :
w zasadzie płatki z wszystkich pachnących róż można wykorzystać na konfitury. najbardziej nadają się rugosy (Roseraie de L'Hay, Rotes Meer, Therese Bugnet)
http://www.rozarium.org/sklep/r-e-parkowe-krzaczaste/ i większość historycznych: np. Rose de Rescht, Ispahan, Duchesse of Portland, Louise Odier itp)
http://www.rozarium.org/sklep/r-e/ Ważne aby kwiaty wcześniej nie były pryskane środkami ochrony roślin.